no popieram i szczerze musze powiedziec ze choc to jest plagiat po Shreku to wolę Epoke Lodowcową

Zgadza się, ja gdy po raz pierwszy zacząłem oglądać Epokę Lodowcową to tak samo mi się ze Shrekiem skojarzyło, np. Sid i Maniek - Shrek i Osioł, obydwie pary razem wędrują nie wiadomo gdzie zaprzyjaźniając się ze sobą. I nawet charaktery podobne mają :) Oczywiście potem spotykają osobę trzecią do pary tzn. Diego lub Fionę jak kto woli oczywiście w odmiennych okolicznościach ale faktem jest że będą teraz się nawzajem zadawać ze sobą i coś tam po drodze zrobią lub nie zrobią, zależy co reżyser wymyśli. W Epoce Lodowcowej to "robienie" było dla mnie stosunkowo kiepskie - motyw "wychowywania" dziecka przez zwierzęta a potem jeszcze ci smętni, nic nie mówiący ludzie... W Shreku było to o wiele bardziej ambitniejsze bo chodziło o miłość Shreka i Shrekowej tyle że szkoda że stała się na koniec stała się ogrzycą bo tak to była laska i Shrekowi też się podobała :)

A ogólnie Epoka Lodowcowa jest nudna. Parę śmiesznych sytuacji i nic poza tym. Najlepsze ze Scratem i z ptakami bijącymi się o arbuzy.

ma 9 przyjaciół,babcię i shirę.dodo nawet w 4 zezol spojrzał na sztucznego mamuta i powiedział no nareszcie!!! i kto jest tutaj wielkanocnym zajączkiem?potem kapitan flak rozgniatał arbuz i powiedział,że kradnie 2 statek,a potem był 3 statek słodka zemsta.

scrat