re: mistrzostwo
Gajos? on chyba nie użyczał głosu zwierzakom? chyba że to była wiewiórka?

nazywa się scrat

nie mistrzostwo
Okreslenie "mistrzostwo" pozostawilabym dla bardzie ambitnych (czt. wybitnych) filmow. Nie jestem pewna, czy Epoce... dalabym tytul wice... Troche za malo dostalam od scenariusza.

może masz rację, ale już za późno by to zmienić
Dla mnie ten film był wybitny (czyt. wybitnie mnie rozśmieszał) :))) A dlatego napisałem, że mistrzostwo, bo to słowo najbardziej mi pasowało. Scenariusz był jaki był, troche Shreka, troche Potworów, ale tu chyba bardziej chodziło o zabawe. Takie mam odczucia, żadnych kłótni, ani przekomażania się.

;-)
W takim razie ciesze sie, ze Ci sie podobal. Jezeli chodzi o mie to nie dokladnie takie mam poczucie humoru. Ale znajomym sie podobal.
Pozdrawiam.