komedia, jedna z moich ulubionych z kultową chyba sceną próby dokonania gwałtu i rzeźi.
filmik ów wybitny nie jest, natomiast słodki i owszem i za to też go lubię. Popieram w kwestii sceny kultowej:)
Każdy ma swoją kultową komedię. Ten film w moim odczuciu zdecydowanie na takie miano nie zasługuje. Niby parę dobrych gagów ale to zdecydowanie za mało.
Ot komedia jakich setki. Spodziewałem się więcej. 5/10 i nic więcej.
Jestem miłośnikiem Pythonów. Film jest tylko niezły. Dałem 7, ale to tylko z sympatii do chłopaków :)
Film nierówny. Momentami całkiem ciekawie, zabawnie, przyjemnie zrobiony, ale ... są miejsca po prostu nudne. Wart jednak obejrzenia. Szczególnie kultowa scena z magiczną ścierką "Teraz mnie widzisz, teraz nie" :D
Dla mnie i mojego syna najpiękniejsza scena była gdy wielki blondas czeka na zaokrętowanie a malutka mama pyta go o to czy wzioł toporek, a miecz, a osełke do miecza, a na koniec sadło niedżwiedzie aby mu miecz i toporki nie zardzewiały. Do teraz gdy syn mój gdzieś jedzie to jego mama pyta go o dokumenty, karte bankomatową, ciuchy na zmiane itd. a on sie wkurza jak ten blondas i na koniec powiada;
--I sadełko niedźwiedzie też wziąłem!!!
No i dostaje w łeb, i rechoczemy sie wszyscy!
Hej!