Owszem oryginalny "Escape Room" z 2019 był lepszy, bowiem wprowadzał świeżość do przemysłu filmowego, jednak sequel był dobrą kontynuacją.
Matka, oglądając ten film ze mną oznajmiła, że "w drugiej części zasadniczo wie się co się za chwilę wydarzy, jednak nie wiadomo w jaki sposób". Mnie szczególnie wstrząsnął końcowy zwrot akcji (tożsamość osoby, która zaprojektowała kolejny kompleks escape room-ów) oraz ostatnia scena.
Generalnie film trzyma poziom w dziedzinie wzbudzania trwogi co do tego, która zabójcza atrakcja nastąpi.
Co do zarzutów, iż dziurą fabularną tego filmu jest to, że weterani poprzednich Escape Room-ów nadal żyją, mogę odpowiedzieć, iż może po prostu pozwolono im uciec, gdyż byli zbyt mało wiarygodni, by ktoś im uwierzył o tym, co robiło z nimi Minos (ewentualnie sądzili, iż sami będą się wstydzić przyznania się do tego, co się tam działo - pragnęli oni jak najszybciej o tym zapomnieć i wieźć normalne życie).
Dodam, że niektóre sceny po obejrzeniu drugi raz, chociażby nawet na szybko przeskakując nabierają dodatkowego znaczenia.
A i moim zdaniem ta część lepsza, bardziej wciągająca, zero zbędnego "o boże chcą nas zabić w escape roomie" itp., dodatkowo jak wyżej wspomniałem końcówka trochę zmieniła i to dodatkowe przejrzenie kilku scen, gdzie IMO twórcy jawne sugerują "blind love" manekin matki z muszelkami na oczach itp.
Co do wymysłów "dziur fabularnych" to wyjaśniłem już w innym temacie, więc tylko przekopiuję.
"Przecież w filmie jest jasno i wyraźnie powiedziane, że Zoey jako jedyna tak naprawdę wygrała, i że po tym oglądający zażyczyli sobie igrzyska championów/zwycięzców, więc pozwalali im wygrywać."
A co do tego czy zgłaszali na policję itp. no to odpowiedź jest przecież w poprzedniej części jak i w "przypominajce"...
A co do minusów to to, że twórcy z dupy se wymyślili, że Claire niby uratowała Bena rzekomo robiąc drugi tunel, ta i że co niby wiedziała, że mu lub Zoey się nie uda i to akurat wtedy a nie np. w pociągu lub przy laserach, czy że upadną akurat w tym miejscu, ta ale księdza to już uratować ten tunel nie uratował ohh jak dogodnie się złożyło...
Albo co w przypadku gdyby do tej taxi wsiadła któraś z tamtych dziewczyn a nie Zoey? Chyba żeby mogła oglądać i sterować tym, wtedy byłoby to w miarę w miarę, bo psychopatka + potrzebuje do pomocy tylko najmądrzejszą dziewczynę(która ponoć jako jedyna wygrała naprawdę) i jedna osoba mniej rzuca się w oczy, ale jak sama mówiła ojciec tylko może sterować.
Tunel mógł uratować księdza również, ale córka Minosa od początku manipulowała Zoe, więc "patrz, uratowałam go" i "pospiesz się, bo Ben zginie, uratuj mnie". Czyli gdy ksiądz wpadł w pułapkę, to ludzie ojca od razu go wykończyli, a Ben był na wabika trzymany, bo "ludzie ojca" to tak naprawdę byli ludzie sterowani przez jego córkę.