Zbyt wiele podobnych filmów widziałem. Ponieważ psychopatą niestety nie jestem, więc mi się nie podobało. Wszystkie te wrzaski i okrzyki typu "dasz radę" lub "jeszcze troszeczkę" tylko mnie denerwują. Fascynacja śmiercią szybko mija gdy w realu ginie tragicznie ktoś bliski i jeszcze się to widzi. Jedynym filmem tego typu, który kiedyś doceniałem był Cube, ale mi przeszło. To zwykła kalka innych produkcji, z tym że słaba. Obejrzałem jakieś 2/3 i nie miałem ochoty oglądać dalej, dlatego nie znam zakończenia, ale się domyślam.