PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=836119}
6,0 51 tys. ocen
6,0 10 1 50593
5,9 57 krytyków
Eternals
powrót do forum filmu Eternals


To był najbardziej niepotrzebny film MCU. Pierwsza godzina filmu prawie mnie uśpiła, były porozciągane, nic nie wprowadzające sceny (z kolei bardzo wizualna i "porozciągana" Diuna na maksa mi się podobała, więc to nie to, że ja nie lubię takich filmów). Twórcy Eternals jakby chcieli zrobić film z bardziej artystycznym zacięciem, i na końcu im się przypomniało, że hej to przecież Marvel, więc warto by było dowalić trochę akcji. Moim zdaniem twórcom nie za dobrze poszło też wprowadzenie takiej ilości postaci i wygospodarowanie dla wszystkich odpowiedniej ilości czasu na tyle, byśmy mogli się z nimi utożsamić; czasu nam dali najwyżej na powierzchowne polubienie czy nie polubienie kogoś. Kiedy niektóre z głównych postaci ginęły, w ogóle mnie to nie obeszło, a powinno. Żadna ze scen nie chwyciła mnie za serce (może trochę scena z Phastosem w Hiroszimie). Generalnie gra aktorska Ikarisa, czyli w sumie głównego złoczyńcy (?) nie kupiła mnie w ogóle, była totalnie płytka. Ajak miała potencjał na super bohaterkę, a w sumie co, parę minut dostała i tyle. Dodatkowo są dosyć długie momenty, gdzie film traktuje nas jak idiotów -o, tu jest ziemia, tu są eternalsi produkowani, tutaj celestialsi to stworzenia takie i takie, etc, etc. To jest coś, czego ja bardzo nie lubię przy wprowadzaniu rozbudowanych światów, czyli tłumaczenie jak krowie na rowie, że tak powiem. Całe piękno dużych światów kryje się w tym, że jako widz odkrywasz wszystko w miarę jak posuwa się akcja, a tutaj było za dużo takich "wykładów", jakby twórcy uznali, że to jedyny sposób na to, żeby widz załapał o co chodzi. Z pozytywów: trzeci akt w sumie git, Thena super i jej relacja z Gilgameszem była świetna, bardzo mi się podobał ten wątek, Kingo i jego ziomek też byli miłym zaskoczeniem, Sprite i jej tęsknota do ziemskiego życie też ok, a Druig i jego niemożność pomagania mimo ogromnej mocy był chyba najbardziej przejmujący ze wszystkiego. Wizualnie film ładny. Podsumowując: estetyczny, niepotrzebny Marvelowski filler.