obejrzałam dzisiaj i po prostu mnie też lekko mówiąc opadła szczęka, nie dość że film naprawdę bardzo dobry to jeszcze właśnie zakończenie, jednak do samego końca miałam wrażenie/nadzieję że jeden z nich, ten najmłodszy przeżyje, a tu niespodzianka...

Mnie też zakończenie zaskoczyło. Chyba nigdy nie płakałam tak na żadnym filmie, bo byłam pewna że główni bohaterowie przeżyją. No i kibicowałam blondynowi, żeby w końcu zrobił karierę muzyczną ;__;

To magia koreańskiego kina :) Filmów dużo nie oglądałam, ale jak na jakiś trafię to zawsze mi się bardzo podoba. :) Jeśli znacie filmy jakieś podobna tematyka to dajcie znać :D Z głównym aktorem oglądałam serial (dramę), ale tutaj lepiej zagrał i chyba lepiej pasował do tej roli. Jakby był ktoś zainteresowany to mogę dać ciekawe tytuły dram koreansich, one sa przede wszystkim o milosci (ale nie o takiej co na codzien widzimy w naszych telewizorach). Własnie, szkoda ,ze TAKICH filmow nie puszczaja u nas :( My chcemy TAKIE filmy :(((

jasne, tzn. jeżeli znasz tytuły podobnych produkcji to bardzo proszę o podzielenie się :)

Ja polecam dramę City Hunter, ogólnie jest humor i dużo akcji + jeden z lepszych koreańskich aktorów (według mnie) w roli głównej

pierwszy film gdzie tak bardzo sie popłakałam i polubiłam bohatera. mimo że w pewnym momencie chciałam happy endu to film nie byłby juz taki dobry... Niby zimni mordercy, a jednak okazało się, że mają uczucia i każdy ma coś na czym mu zależy...

Szczerze powiem, że byłam nastawiona na coś w stylu lekkiej komedii o trochu smutnym zabarwieniu a tu coś takiego. Wszystko się tak układało, ze nawet do ubikacji nie mogłam wyjść a końcówka totalnie mnie oczarowała. Jeden z lepszych filmów jakie kiedykolwiek widziałam.

Typowy dramat koreanski, scena w deszczu, finałowa widowiskowa walka i wszyscy giną ja mam mieszane uczucie chciałam dać 8/10 ale chyba dam 7/10 za to że snowu wszyscy umierają

W sumie to muszę przyznać ci rację. Za każdym razem ludzie w koreańskim dramacie muszą umierać labo jeden z nich. Czy ktoś nie może ułożyć sobie szczęśliwego życia ? Nie ! Bo to koreański dramat : D

Ja kompletnie nie spodziewałam się treści o tak dość mocnym charakterze akcji. Kurczę miałam obawy bo choć dopiero raczkuję z filmami azjatyckimi, to udało mi się trafić na takie których nie chciałam dokończyć przez ten ich odmienny klimat, tutaj komedii... I jeszcze jak udało połączyć się tą początkową komedię, wprowadzając dramat a pod koniec akcję ;)
Uroniłam łzy na końcu... A ci aktorzy - ach!

Mam nadzieję, że będę trafiać na coraz lepsze produkcje azjatyckie. Koreańskie już pokazały klasę. I za jakiś czas okaże się, że zamiast w rodzimych produkcjach to zachwalam się w azjatyckich ;p