Faktycznie jest to film, który niszczy psychikę zwykłego człowieka, ale jest taka zależność: Im film jest bardziej głupi, tym jest bardziej śmieszny, i tak śmialiśmy się z American Pie, gdzie facet ,,zaliczał" szarlotkę, tak i tutaj mamy bardzo dużo głupich,ale jakże śmiesznych sytuacji, głupi przykład, stereotyp blondynki-przy basenie, włoch zboczeniec, a już właśnie hasło ,,Miscuzi" czy jakoś tak doprowadziło mnie do placzu:)
Film sam w sobie nie jest ambitny ,ale jest śmieszny, a przecież w komedii chodzi o to, żeby zrywać boki.
Polecam ludziom ,którzy chcą się ostresować i pośmiach z byle głupoty.