Multum smiechu, swietny film jakich niestety malo. Poplakalem sie ze smiechu wiele razy podczas tego filmu. Moja ulubiona scena to chyba scotty - papiez :P
Jak ktoś się śmiał na tym gównianym, bazującym na stereotypach filmie, to ja mu szczerze współczuję. Ciekawe ilu z nas byłoby święcie oburzonych, gdyby zamiast Bratysławy w ten sposób pokazano Warszawę. Później się ludzie dziwią, że Amerykanie to naród idiotów. Nie mam nic przeciw amerykańskim głupawym komediom, zazwyczaj mnie bawią, ale ta jest beznadziejna. Jeden z najgorszych filmów, jaki kiedykolwiek widziałem.