Najlepsze momenty jak dla mnie to wyprawa na słowację, taki niby obraz wschodu. W sumie niby antyreklama z reklamą - no ale jak w to ktoś uwierzył gdzieś tam za oceanem alboi i przed, to nikt się takim przychlastem i tak nie powinien przejmować.
W Watykanie jak na ten czas - sceny niektóre mogą się okazać niesmaczne.
Można obejrzeć dla zdrowego śmiechu.