ZA najlepszą scene tego filmu uważam przejazd głównego bohatera tramwajem przez łódzkie getto... Brakowało mi słów gdy to zobaczyłem... Ta tragedia za murami... nędza, śmierć, wszechobecny terror... Powinniśmy się cieszyć że żyjemy w takich czasach jak teraz...
Polecam ten film każdemu nastolatkowi, zwłaszcza takiemu, który twierdzi, że wojna to przygoda...
Tak, tylko czy ten tramwaj coś nie za wolno jechał?
Ogólnie film trochę poniżej oczekiwań, ale pewnie jest to spowodowane tym, że wcześniej widziałem "Pianistę", a przy nim każdy podobny film wydaje się znacznie gorszy.
Szczerze mówiąc nie bardzo pamiętam treść filmu, oglądaliśmy go na języku
polskim, ale za to doskonale pamiętam spotkanie z Sally'm Perel'em. Sposób
w jaki do nas mówił, przejęcie jakim opowiadał o swoim życiu... To było
dużo ciekawsze niż film. Jego łzy, które starał tuszować się uśmiechem...
Żarty... Cieszę się, że właśnie o takich ludziach kręcone są filmy. Oby
takich więcej!