PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30629}

Ewolucja

Evolution
2001
5,9 36 tys. ocen
5,9 10 1 35841
4,6 14 krytyków
Ewolucja
powrót do forum filmu Ewolucja

Kompletnie nieudany film. Dawno nie widziałem czegoś tak strasznie wymęczonego. I nieśmiesznego. Duchovny, Scott i Moore wyglądają jaby czekali na przerwę, dobrze że Orlando Jones się jakoś bawi, dzięki niemu to jest znośne, ale nawet po nim trochę widać, że wie jak głupie jest to co robi i mówi.
Strasznie się zawiodłem na dowcipie. Totalne nic. W pewnym momencie, kiedy Jones pyta Duchovnego skąd ma takie kontakty w armii, ten tajemniczo się uśmiecha i wygląda na to, że mamy parodię Muldera, a tu nic, później jest coraz gorzej. Żeby to chociaż była parodia...

ocenił(a) film na 7
vainamoinen

re: wyszło fatalnie
No cóż, drogi Saladynie, muszę się z Tobą nie zgodzić. To jest parodia. Może nie w sposób ostentacyjny, jak w przypadku filmów z Leslie Niellsenem, ale pomyśl. Kosmici, którzy są bardziej rozczuljący i śmiesniz niż groźni. Tajemna super broń którą okazuje się szampon przeciwłupieżowy...No i ten nieustanny błysk w oku Duchovnego vel Muldera...Jest naprawdę przekonująco ironiczny i widać, że z ostrym dystansem podszedł do roli... Szkoda że roli Julianne Moore nie dostała Gillian Anderson...wtedy byłby ubaw po pachy, nie tlyko dla fanów serialu!

ocenił(a) film na 8
Ola

Propozycja
Powinnaś zostać specjalistką od castingu. Rzuć studia i zajmij się swoją pasją, która przyniesie Ci satysfakcję i pieniądze. Pomysł na parę z X-Files jest przedni. :-)

ocenił(a) film na 7
Diomedes

Re: Propozycja
No cóż pomysł z rzuceniem studiów bardzo mi się podoba, zwłaszcza że....jeszcze ich nie zaczęłam. Ale jak mi się ten pierwszy rok nie spodoba to możesz być pewien że pójdę na egzamin do PWST....;ppp
A poważnie: może chcesz ze mną współpracować? Założymy razem agencję organizującą castingi i od razu wszystkie filmy będą odpowiednio obsadzone....;p
A pomysł z X-Files nie jest mój: gdzieś czytałam ż to Gillian miała grac rolę Moore.....

ocenił(a) film na 5
Ola

Gillian
nie miała zamiaru grać w tym filmie. Ktoś się o to pyał Davida w wywiadzie, może dlatego skojarzyłaś. Ale pewne analogie są: też ruda, i też czuje mięte do bohatera granego przez Duchovnego.

ocenił(a) film na 7
Oshin

re: Gillian
W sumie szkoda że nie chciała....To byłby już szczyt szczytów, parodia mistrzowska.
Niestety nie bardzo pamiętam gdzie o tym słysząłam czy czytałam, dlatego byłam przekonana że reżyser prowadził rozmowy z Gillian...

ocenił(a) film na 2
Ola

ja też się nie zgadzam, hehe
No cóż, droga olu, muszę się z Tobą nie zgodzić (w sumie nie muszę, ale co tam ;). To nie jest parodia.
Parodia ma dwie ważne cechy, których "Ewolucja" nie posiada:
1. Karykaturalne naśladownictwo, mające na celu ośmieszenie przedmiotu tegoś naśladownictwa. -->> 2. Przedmiot naśladownictwa i wyszydzenia.

To co jest w "Ewolucji" to pastisz (i to w porywach) - to, że kosmici są rozczulający i śmieszni nie świadczy o tym, że to parodia, tylko o tym, że...miało być śmiesznie. To samo z szamponem przeciwłupieżowym... I już. :]

"Ewolucja" szydzi bardzo ogólnie. Jest całkowicie zdystansowana zarówno wobec konwencji, które wyśmiewa (ale nie konkretnie przecież), jak i wobec siebie. Parodią więc być nie może.

A zresztą...who could possibly care? I tak nie jest śmieszna...

ocenił(a) film na 7
vainamoinen

re: ja też się nie zgadzam, hehe
No dobra Saladyn, ja się gubię w tych wszystkich pojęciach... O ile mi wiadomo zasadnicza różnica między parodią a pastiszem jest taka, że pastisz nie zmierza do karykaturowania czy wyjaskrawiania cech pierwowzoru, ale do uwyraźnienia jego rysów charakterystycznych.

Hmmm zdanie zaczynające się od "Ewolucja" jest dla mnei zupełnie niejasne - sorry, ale naprawdę nie nadążam za Twoim tokiem myślenia.
Co masz na myśłi pisząc, ze film jest zdystansowany wobec konwencji, które wyśmiewa...? Nie musisz mi tłumaczyć znaczenia słowa konwencja, nie o to chodzi... Chciałabym zrozumieć czemu nie uważasz że "Ewolucja " to nie praodia..?


I could possibly care.....

ocenił(a) film na 2
Ola

koszmarny jest ten film, a my o nim dyskutujemy...
Rzeczywiście namieszałem.

W moim odczuciu "Ewolucja":
1. dystansuje się od wyśmiewanej konwencji (wyrażenie odpychające...) - czyli nie wyśmiewa niczego wprost, nie ma w niej wyraźnych odniesień do konkretnych klisz czy pomysłów czy nawet filmów - operuje zgraną konwencją, nie będąc w żaden sposób związaną z niczym konkretnym. Jest dystans, nie ma wyraźnego połączenia.

2. od samej siebie - sama "wie", że jest półserio - np. ironizujący Duchovny, itp.

Jeżeli założymy istnienie czegoś takiego jak parodia gatunku (miałem kiedyś dyskusję na ten temat na angielskim - doszliśmy, że tak szerokie pojęcie jak gatunek - literacki, filmowy - nie może być przedmiotem karykatury, chyba ze względu na złożoność i płynność zasad, czy coś takiego...), to wtedy czemu nie, niech Ewolucja parodią zostanie (tym bardziej, że piszesz - "nie w sposób ostentacyjny jak te z Leslie Nielsenem"). Dla mnie jest jednak pastiszem w porywach ze względów osobistych - ja w tym filmie widzę właśnie to przerysowanie cech charakterystycznych z efektem skądinąd nijakim, a nie karykaturę czy próbę ośmieszenia.

W tym właśnie chyba leży istota problemu - dla mnie parodia śmieszy przez ośmieszanie, a "Ewolucja" śmieszy po prostu, bo rozczulający i śmieszni kosmici są odosobnionym gagiem, a nie beką z czegoś konkretnego - czyli śmiejemy się (a przynajmniej mieliśmy się śmiać) z samych kosmitów, a nie z faktu, że są przerysowaniem czy karykaturą czegoś innego.

Czyli każdy ma rację. [In other words - let us finish, please...]

ocenił(a) film na 2
vainamoinen

10 października
Jak ktoś to będzie czytał, to niech spojrzy na datę postu "wyszło fatalnie"... To jakiś spisek...
A może data ostatecznego bum? ;) I to jeszcze dokładna godzina, hi hi...

vainamoinen

Re: 10 października
Wyszlo super! :) Ktokolwiek pomogl w tej malej inscenizacji z data i godzina ubawil mnie serdecznie! :) Filmu wprawdzie nie widzialam, bo trailer odstraszyl mnie skutecznie (mimo, ze Duchovny to uwielbiany przeze mnie Mulder), to takie dowcipy lubie..:)

ocenił(a) film na 2
Joanna

pionek
Czuję się dziwnie. Data zmieniła się na 22 lipca roku obecnego, godzina 00:00:00. Szczerze mówiąc, nie pamiętam, kiedy pisałem ten post, ale jeżeli o tej porze go wysłałem, to jestem fenomenalny.
P.S. Nawet jak dadzą Ci bilet za darmo, to nie idź. Duchovny cały film flirtuje z Moore, więc nawet do niego nie można sobie powzdychać... ;)

ocenił(a) film na 7
vainamoinen

re: pionek
Duchovny nie flirtuje cały film z Moore...naprawe...lediwe to robi w ogóle. To ona sama, niejako wpada mu w ramiona...
A powzdychać sobie można, zwłaszcza, że Ducowvny znowu gania kosmitów, ale tym razemz sexownie ironicznym błyskiem w oku....