Zastanawiałem się czy Gillian Anderson w ogóle była brana
pod uwagę przez twórców ''Evolution''? No bo skoro miało to
być coś na schemat ''X - Files'', w parodiowym wykonaniu, a
kobiecą rolę przydzielono Julianne Moore, jakby nie patrzeć
trochę ''na urodzie'' przypominającą agentkę Scully, to występ
Anderson...
Przeglądając obsadę byłem pewien, że obejrzę niezły film SF, tymczasem otrzymałem nędzną parodię! Co za strata czasu!
PS - zadziwiła mnie początkowa scena, gdy meteor ot tak spada sobie na Ziemię, powodując ledwo kilka wybuchów :) Niesamowite, że koleś, który był obok, wyszedł całkowicie bez szwanku xD Albo twórcy...
W zasadzie dla wyluzowania można obejrzeć ale jeśli ktoś mocno wnika w logikę tego typu produkcji to może wprowadzić w berserk. P.S.: Uwaga, film zawiera lokowanie produktu.