Jakiś miesiąc lub dwa temu, oglądałem Chappiego, świetny film o sztucznej inteligencji, z bardzo fajną muzyką i ogólnie.

Kolega polecił mi Ex Machina, mówiąc, że to zaje.. fajny film. Z posterów od razu moje oko przyciągneła główna aktorka, która jest całkiem ładna i bardzo przypomina Emilie Clarke, czyli Daenerys Targaryen z Gry o Tron.
Postanowiłem oglądnąć ten film i niestety, nawet był ok, ale liczyłem na coś lepszego.

Prawdą jest, że porównując ten film do Chappiego, jest tu dużo bardziej pokazane jak działa A.I., te całe testy, jak zachowałby sie robot ze sztuczną inteligencją etc. Pod tym względem jest to lepsze od Chappiego.
Jednak zawiodłem się końcówką filmu, a dokładnie to do połowy jakoś było wszystko ok, zanim nie zaczeli robić z tego szefa - dewianta, który znęca się nad robotami. Sama końcówka taka sobie, nie wiele robiąca niestety wrażenia, zamiast zakończyć to hollywoodzko happy endem, lub śmiercią, zakończyli to niczym. Robotka wyszła na wolność, dając oglądającemu moment do refleksji nad sztuczną inteligencją.

Jak dla mnie tylko 7/10.