Naczytałem się wypowiedzi jaki to ten film jest niesamowity a jestem na 30 minucie filmu i mam go ochotę wyłączyć. Podczas przesłuchania bądź jak wolicie rozmowy człowieka z maszyna wysiada zasilanie, maszyna mówi aby nie ufać jej twórcy i co robi człowiek? No jasne przecież każdy posłuchałby maszyny i jej zaufał olewając całego "szefa" czemu nie? W końcu to maszyna wzbudza większe zaufanie niż osoba która ją stworzyła. Nie wiem czy to miała być jakaś cześć testu ze strony sprawdzanego czy po prostu ten przygłup nie chciał o tym mówić ale jeśli nie zostanie to wytłumaczone w jakiś sensowny sposób to film dostaje ze startu 1 za traktowanie widza jako debila, Tak czy owak do oglądam do końca z nadzieją na poprawę.
Mam podobne odczucia, czy jak tak mało wiem o filmie, że nie wiem nad czym wszyscy się tu tak zachwycają?
Ok jednak zostało wytłumaczone nielogiczne zachowanie testującego jednak końcówka filmu nadal zajeżdża ogromnym banałem. Coś w stylu "bo to zła kobieta była" nadal wiele niewiadomych, czemu słynny programista postanowił pobiec na robota z hantlem zamiast komputerowo zamknąć drzwi, czemu pozwolił innej sztucznej inteligencji która była skłonna do przemocy pałętać się po domu, czemu wybrał do testu skłonnego do debilizmu kolesia zamiast kompetentnej osoby która mogła sprawdzić Ave na wielu innych poziomach niż "romans"? Zostawiam bez oceny bo film mnie zirytował zbyt mocno, najlepiej zakopać i zapomnieć.
Koleś musiał być uczuciowy,wrażliwy i skrzywdzony przez życie,czyli takie dobro chodzące,przynęta dla robocicy,która wykryłaby ewentualny podstęp(program w stylu wykrywacza kłamstw itp.),właściwie trudno doszukać się jakiegokolwiek naciągania pod kątem fabuły moze tylko jest jeden a mianowicie na co liczył młody gdy już ucieknie z swoją mechaniczną lubą,będą mieć dzieci i ona będzie mu robić obiadki,tak jakby na swiecie mało było "normalnych"kobiet.
Może jakbyś oglądnął cały film bez robienia sobie przerw na zakładanie tematu na filmwebie, to nie będzi potrzeby tłumaczyć Ci dosyć oczywistych rzeczy przedstawionych w filmie.
Przy okazji film to również klimat, który wkręca widza-spróbuj kiedyś.
Obejrzałem go drugi raz bo kolega nalegał aby go puścić i był jeszcze gorszy niż z przerwami.
Nie polecam.
"czemu słynny programista postanowił pobiec na robota z hantlem zamiast komputerowo zamknąć drzwi" - bo wszystkie były komputerowo otwarte - Nathan wszystko przeprogramował, gdy go upił, a Calebowi za długo by zeszło to naprawiać, więc logicznie wyczuwając zagrożenie zneutralizował Nathana i poszedł po Avę.
"czemu pozwolił innej sztucznej inteligencji która była skłonna do przemocy pałętać się po domu" - nie wiedział o jej skłonnościach do przemocy. To że go zaatakowała, oznacza że przejęła ludzkie cechy i przeszła test Turinga o czym przekonał się caleb z nożem w plecach. Stąd jego zdziwienie.
"czemu wybrał do testu skłonnego do debilizmu kolesia zamiast kompetentnej osoby która mogła sprawdzić Ave na wielu innych poziomach niż "romans"?" - nie było sensu sprawdzać jej wiedzy czy inteligencji - jej mózg to była jedna wielka wyszukiwarka. Nie było sensu sprawdzać fizyczności - była robotem, miała receptory o wiele lepsze i wytrzymalsze niż człowiek. BYŁ sens robienia "romansu", jak to nazwałeś, bo to była jednyna możliwość czy Ava wykazując uczucia (sztuczne czy nie, nie ma to znaczenia) przejdzie test.
Ty kompletnie nie zrozumiałeś co oglądnąłeś. Zacznij może od bajek o Kubusiu Puchatku, albo oglądnij Reksia.
Gdyby nie ostatnie zdanie to potraktowałbym cię jako poważną osobę, po co poświęciłeś czas na pisanie tego komentarza skoro i tak zakończyłeś to jak szczeniak.
Może trochę przesadziłem, ale ty nie zrozumiałeś tego filmu. Co ja na to poradzę.