Jeśli długo po obejrzeniu siedzi film w umyśle, to jest to dobry film. Podoba mi się zakończenie. Jest takie, jakie powinno być, tzn. tak najprawdopodobniej ta historia by się potoczyła. Robot ze sztuczną inteligencją realizuje swój cel, nie interesuje go nic innego. Gość programista jest takim typowym spermiarzem - incelem. Dał się zmanipulować kobiecie - robotowi, tak jak i każda ładniejsza babka owinęła by go wokół palca. Dlatego wyłączył zdroworozsądkowe myślenie i dał się wmanewrować, popełniając śmiertelny życiowy błąd. Chcąc nie chcąc scenarzysta wplótł tutaj relacje damsko - męskie. Gdy przeciętny facet w realu wyłącza mózg w momencie jak ładniejsza babka mrugnie na niego okiem, zwykle zrobi to, co ona tylko zechce. Przestroga dla mężczyzn.