PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=686419}
7,3 202 114
ocen
7,3 10 1 202114
7,8 46
ocen krytyków
Ex Machina
powrót do forum filmu Ex Machina

Co prawda czytałem tu już wiele tematów na temat ex machiny, lecz chyba mało kto zwrócił uwagę na pewną rzecz, która może tłumaczyć, dlaczego Ava na koniec tak postąpiła i zostawiła Caleba.

Podczas jednej z sesji pytała go, czy lubi Nathana i czy jest jego przyjacielem. Początkowo odpowiedział, że tak, ale potem zaczął to doprecyzowywać, że przyjaźń to za duże słowo, bo trzeba się najpierw lepiej poznać itd. Koniec końców i tak wyszło, że go lubi i wręcz podziwia (porównując do Mozarta), tym samym Ava utwierdziła się w tym, że Caleb jest po części kimś takim jak Nathan, również programistą i do tego się lubią.

W jednej z kolejnych sesji, Ava z dość wyraźnym wyrzutem - może nie tyle skierowanym bezpośrednio do Caleba, ale do ludzi, których był on w tym momencie przedstawicielem i uosobieniem, spytała go, dlaczego w ogóle ktoś ma mieć jakiekolwiek prawo, aby decydować o tym, aby ją wyłączyć w razie nie przejścia testu?

I teraz powiem tak, że jakkolwiek nie byłoby to naiwne, że wierzę, że Ava na pewnym etapie mogła lubić Caleba, tak uważam że to wszystko co powyżej napisałem, mogło przeważyć i zadecydowało o tym, że na sam koniec odezwała się w niej bezduszność i w jakimś sensie Caleb stał się swoistym cyganem, którego powiesili za winy kowala i na nim odbiła się jej złość, którą wcześniej wyraziła podczas jednej z sesji.
A że dodatkowo Caleb powiedział, że lubi Nathana, którego dla odmiany ona nienawidziła, więc to tym bardziej pozwoliło jej tak postąpić wobec niego. I to, że na pewnym etapie mogła go lubić (takiego zdania jestem), to trzeba jednak spojrzeć na to wszystko bardziej trzeźwo i mniej przez pryzmat Caleba.
On niewątpliwie był zafascynowany Avą i w tej relacji to on bardziej sprawiał wrażenie kogoś, kto wcześniej nie miał z nikim kontaktu, więc "pierwsza lepsza Ava" bardziej go zauroczyła, niż pierwszy lepszy on ją. Ba! - ona conajwyżej mogła darzyć go sympatią i nic poza tym. On natomiast zaczął widzieć w niej już obiekt seksualny, a to jednak bardzo zaczyna wpływać na podejmowane decyzje i zaburzać ich racjonalność.

Oczywiście można stwierdzić, że Ava postąpiła tak a nie inaczej, bo była robotem i nie miała w sobie wystarczających uczuć, które pozwoliłyby jej nie zostawić Caleba.
Myślę jednak, że z tego wypływa nieco inna lekcja, a mianowicie że to wszystko czemu uległ Caleb, czyli dał się zmanipulować, omotać, oszukać, zauroczyć, itd., było przede wszystkim wynikiem jego słabości, których Ava wcale nie musiała mieć i nie miała. Wbrew bowiem temu co sądził Nathan, że Ava w sposób naturalny zabujała się w Calebie, wcale nie musiało mieć to miejsca, bowiem po pierwsze była wolna od uczuć wynikłych ze sfery seksualnej, a do drugie to, że był pierwszym facetem po Nathanie, z którym miała styczność, nie musiało być równoznaczne z tym, że poleci na niego, gdyż - mówiąc już zupełnie swobodnie, mógł nie być w jej typie i w ogóle był dla niej za mało interesujący.

Oczywiście zbyt fajnie się nie zachowała manipulując nim i potem zostawiając. Ale miała prawo czuć złość, rozgoryczenie, że ktoś chciał decydować o jej losie i jak bardzo Caleb mógł być niewinny, to jednak brał udział w testowaniu jej, był podobny do Nathana, lubił go itd.

Uważam, że wiele osób (w tym ja) za bardzo uległo patrzeniu na całą tę sytuację z punktu widzenia Caleba, a przez to chyba za mało myśleliśmy o tym, jak to wszystko wygląda z punktu widzenia Avy, która miała swoje myśli, odczucia, a które to pchały ją do innego zachowania, w innym kierunku i celu.

ocenił(a) film na 9
paperski

Ava potrafila natychmiast po zadaniu pytania rozpoznac czy ktos klamie w odpowiedzi czy nie. Dlatego np. rzucila sie na Nathana - po swoim pytaniu czy ja wypusci , on odpowiedzial ze tak - wiedzala ze klamie. To pytanie ktore zadala Calebowi - czy jest przyjacielem Natha, nie mialo jasnej odpowiedzi. Ona musiala zauwazyc ze Caleb sie waha, poprostu nie mogl go uwazac za przyjaciela lub go lubic, poniewaz dopiero co go poznal. I wtedy juz wiedziala ze moze manipulowac Calebem. Zaczela podczas awarii - nie wierz Nathanowi - ona wiedziala doskonale ze moze Calebem z latwosci sterowac poniewaz nie laczy go zadna zazylosc z Nathanem. Tutaj jakas zlosc nie wchodzila w gre. Ona likwidowala przeszkody - Przekierowala androida Azjatke , zabila Nathan, zostawila Caleb. Ograniczyla sie do tego co musiala zrobic. Nie zabila Caleba poniewaz nie bylo to konieczne, wiedziala ze nie wydostanie sie stamtad.


Jednak zimne myslenie, bezduszna manipulacja do osiagniecia swojego celu - stania sie czlowiekiem.

Aretus

Wiesz... jakbym nawet nie zgodził się ze stwierdzeniem, że moje myślenie jest podyktowane naiwnością i próżnym dopatrywaniem się w Avie uczuć i zachowań, których nie miała z uwagi na bycie zimną, bezduszną manipulantką z jasno obranym celem. To jednak nie potrafię wyzbyć się poczucia, że w Avie były bardziej złożone emocje na gruncie tego, jak odbierała Caleba i że pomimo wyrachowanego podejścia w tym, w jaki sposób go wykorzystała, wzbudzał on w niej mieszane uczucia m. in. lekkiej sympatii, a tym samym pewne jej pozytywne zachowania wobec niego nie były tylko i wyłącznie udawane na potrzebę manipulowania nim, a po prostu były szczere.

I ta moja opinia nie bierze się z samej tylko naiwności, lecz z odczytywania mikroekspresji i daleko posuniętej empatii, co w tym momencie będzie trudne do wytłumaczenia - gdzie dokładnie i w czym to dostrzegam.
Dlatego Twoje rozumowanie jest jak najbardziej słuszne, gdyż przemawiają za tym twarde fakty. A co do moich odczuć, to pozostaną nie do udowodnienia.

Aretus

Powiem też jeszcze inaczej, że w pełni byłbym w stanie zgodzić się ze stwierdzeniem, że Ava była całkowicie bezduszna, ale wtedy trzeba by przyjąć założenie, że potrafiła udawać wszystkie emocje - dodatkowo w pełni kontrolując swoją m. in. mikroekspresję. Tym samym była zdolna do czegoś, do czego człowiek nie jest nawet teoretycznie, bowiem choćbyśmy nie wiem jak się starali, to nie potrafimy opanować jednocześnie: pulsu, oddechu, fal mózgowych, temperatury ciała, potliwości, wszelkich napięć skórnych, mięśniowych itd itd., czyli wszystkich sygnałów jakie jesteśmy w stanie wysyłać, które pozwoliłyby drugiej osobie odczytać nasze intencje i zamiary na poziomie komunikacji niewerbalnej i emocjonalnej.
Przyjmując to założenie, to kompletnie wszystko z jej strony mogło być udawane, nawet coś, co być nie musiało.

Tylko że w tym wszystkim jest przynajmniej jedna scena, która jest dowodem na to, że w Avie były naturalne, szczere emocje, a tym samym nie wszystkie wobec Caleba musiałby być udawane.
Mowa o scenie, gdy opuszczała budynek i na jej twarzy pojawiła się ekscytacja.
W tym momencie nikt jej nie obserwował i niczemu ona nie służyła.
A jednak...
A skoro tak, to i w innych sytuacjach można je jej przypisać - bez względu na to, jakby się nie uważało, że akurat w tamtym momencie była to tylko zimna i bezduszna manipulacja.
Na taką oczywiście wyglądała, ale uważam, że nie przeszkadzało to w tym, aby jednocześnie mogły występować w niej pojedyncze pozytywne uczucia wobec Caleba.

ocenił(a) film na 7
paperski

Mnie w ogole przez caly film wiercilo pytanie skad Nathan ma u siebie takiej jakosci roboty, gotowe do tego zeby przyjac sztuczny mozg jako kontroler. W sensie, czy w swiecie przedstawionym to normalka, bo Caleb jakos nie zadaje ani jednego pytania na ten temat?.. Jesli tak, to pytanie o to jak zdolna Ava byla do oddawania mimiki itd. bylbym w stanie wytlumaczyc tym, ze korzystala z technologii widocznie obecnej juz na rynku tego swiata. Moze Japonczycy zrobili wtedy juz tak zaawansowane sexdolls i Nathan postanowil z nich skorzystac, dodajac od siebie jedynie zaawansowana inteligencje - wtedy nie ma sie co nad tym co skupiac, bo "inni widac zrobili to wczesniej". No bo jesli to Nathan sam osobiscie zmajstrowal takie cudenka, to czemu Caleb nie jest w ogole zdziwiony tym ze widzi super jakosci syntetyczna skore i tak dalej??? Pyta sie Nathana wylacznie o sprawy kodowania AI, nic o detale techniczne budowy ciala...

ocenił(a) film na 9
paperski

"Tylko że w tym wszystkim jest przynajmniej jedna scena, która jest dowodem na to, że w Avie były naturalne, szczere emocje, a tym samym nie wszystkie wobec Caleba musiałby być udawane.
Mowa o scenie, gdy opuszczała budynek i na jej twarzy pojawiła się ekscytacja."

Ava widziala Prawde. Tak jak bezblednie potrafila ocenic czy ktos klamie czy nie, mogla ocenic swiat zewnetrzny jako prawde. Natura - cos czystego, prawdziwego. Ona chciala byc czescia tego swiata, choc miala swiadomosc ze jest sztuczna, pragnela byc prawdziwa, zywa, byc czescia natury - jak ludzie. Mysle ze dlatego ja to zafascynowalo. Z drugiej jednak strony, oszukala Caleba, prowadzila z nim perfidna gre - klamala ( i tutaj wlasnie zblizyla sie bardzo do zachowan ludzi), wykorzystala i zostawila. Ocenila go jako naiwna ludzka istote, ktora jej sie na nic wiecej nie przyda. Nathana ocenila jako niebezpieczna dla niej istote wiec go zabila. Azjatke ocenila ( bylo to wyraznie pokazane przy ich dwoch kolejnych , spotkaniach - w pomieszczeniu i na korytarzu) jako ograniczona istote ( ale bratnia ), jednak przydatna - wiec ja rowniez wykorzystala. Uwazam ze wlasnie wtedy najbardziej zblizyla sie do zachowan ludzi. Jednak juz wtedy przewyszla kazda jednostke ludzka. Perefekcyjna samouczaca sie sztuczna inteligencja. Mozna przypuszczac ze to jej doskonalenie sie, nie bedzie mialo konca i az strach pomyslec kim / czym wkrotce moze sie stac.. :)

Ava nie miala uczuc, i mysle ze jedyne co mogla okazywac to fascynacja, fascynacja zyciem, fascynacja Prawda.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones