Na początek chciałbym zwrócic wam uwage na to w jaki sposób film jest zrobiony. Podniosła muzyka, facet przemawiający do tłumu, powołujący się na takie wartości jak wolnośc, w koncu ukazywanie dyktatury hitlera jako efektu kierowania się darwinizmem. Wywiady z kilkunastoma ludźmi którzy tylko mówią jaki to darwinizm jest zły i że ma rzekomo mnóstwo luk. W efekcie koncowym doczekalem się tylko jednego argumentu - jest zbyt mało prawdopodbne aby pierwsza komurka powstała przypadkowo. O czym wiedziałem już wcześniej i co wcale nie zaprzecza teorii ewolucji bo ona mówi o doborze naturalnym a nie o genezie życia.
Sam jestem racjonalistą i popieram teorię Darwina, ale nigdy nie podobał mi się styl Dawkinsa który krótko mówiąc po prostu atakuje wierzących. Nie mniej jednak Dawkins w swoich filmach i książkach daje dowody, dowody i wyjaśnienia. Czego u Steina brakuje.
Mówi o ścianie? A co działo się w średniowieczu? Naukowcy byli zmuszani do odwoływania swoich poglądów, (które potem często okazywały się prawdziwe) bo nie zgadzały się z opinią kościoła.
Ogólnie uważam że facet wyimaginował sobie wojnę między nauką, a zwłaszcza ateistami a ludźmi wiary. Przypominam że to ateiści są w mniejszosci. Stara się bronic czegoś co nawet nie potrzebuje obrony. Nigdy nie twierdziłem że znam odpowiedź na wszystkie pytania, ale dlaczego jedyną prawidłową ma byc Bóg? Staram sie wybrac takie wyjaśnienie które mnie bardziej przekonuje. W tym wypadku boskosc wypada z gry bo tu dowodami są tylko księgi, spisane tysiące lat temu, oraz cuda, z których niewiele przechodzi próby sceptycznego podejścia. Reszta to to co tworzą sami ludzie.