Stnaowczo nie polecam, jest nudny, miałki, przewidywalny i wydelikacony. Przejawem największej brutalności nazistów było w tym filmie zabicie rosyjskich jeńców (na misji) albo upokarzanie siusiumajtka. Główny bohater sprawia wrażenie skrajnego idioty i nie sposób go polubić, a losy jego i najlepszego, wrażliwego przyjaciela są bardzo łatwe do odgadnięcia.. Bardzo przywozi mi na myśl szwedzkie "Zło", ale tamto było o niebo lepsze.
Tragedia nie horror,tu nie chodzi o napawanie sie a o przezywanie.
A tak poza tym to MORDAAAAAAAAAAA!
A ze szwedzkim zlem sie nie zgadzam,bo to dobra mlodziencza opowiesc.
Lepiej zjmij sie obsmarowywaniem Pottera#! #
Badz Grochol;i
Nie czytałam książkowego pierwowzoru, więc nie będę się wypowiadać. Sam film był dla mnie trochę pretensjonalny (zły "cudowny chłopiec" przechodzący wewnętrzną przemianę pod wpływem większego.. zła), ale oglądało się go z przyjemnością i zaciekawieniem, co innego ta nieszczęsna "Napola".. Pottera nie trzeba obsmarowywać, bo robi to sam, a Grocholi nie czytam :P
Moze naiwny albo chcacy zrobic kariere ale na pewno nie zly. Raz ze byl pracowity i mial talent bokserski ktory chcial wykorzystac.
Film 7/10 bo zbyt przewidywalny i malutki minus za akcje z granatem za dziwne zachowanie sprawcy zdarzenia i jeszcze bardziej niewytlumaczalne dzialnie instruktora a w zasadzie jego brak) oraz podobnie z takich samych przyczyn "plywanie podlodowe".
Co do tej sceny z granatem... Zachowanie instruktora mnie nie zdziwiło - twardy, zaprawiony w boju chłop, które nie takie cyrki widział i jeżeli nie salwował się ucieczką z mocnych nerwów, to nie widzę przeciwwskazań do wybiegnięcia z okopu. Przetrwają najlepsi, nie?
Jeżeli idzie o sprawcę zdarzenia - jestem w stanie sobie wyobrazić jego stan psychiczny. Ile oni mają lat... siedemnaście? Osiemnaście? W każdym razie - na dzień dobry dostaje BROŃ do ręki. Nie jakąś tam atrapę, żeby poćwiczyć, tylko najprawdziwszy w świecie granat. Koleś przed nim nie tyle źle rzucił, co za słabo - i już obrywali odłamkami. Niejeden by spanikował...
Dla mnie większą zagwozdką było to, czy zasłonięcie granatu ciałem mogło tak zniwelować efekt.
Drogi Ericu, opinia została przez rysia kulturalnie i sensownie wyrażona - dyskutuj z nim lub nie, ale daruj sobie hasła typu "MORDAAA(...)!". Kultura musi być.
Pozdrowienia i niech kisiel jagodowy będzie z Wami ^^
Chłopcy dostają broń do ręki bo to jest Hitlerjugend! Trwa wojna, bitwa stalingradzka jest w decydującej fazie, wkrótce Goebbels ogłosi wojnę totalną. Ci siedemnastolatkowie wkrótce trafią na front, by walczyć o lepsze Niemcy.
Co do samego filmu pięknie obrazuje losy dość wrażliwego chłopaka, który jest dość brutalnie wtłaczany, w bezlitosny edukacyjny system hitlerowski. Jest synem dygnitarza NSDAP, człowieka silnego, okrutnego, który nie akceptuje swojego syna, wrażliwego poety. Scena w domu Albrechta świetnie to obrazuje. Główny bohater jest średnio pasjonujący, typowy Niemiec z okresu hitlerowskiego. Średnio bystry, karierowicz, zgadza się dołączyć do nazistów ze względu na osobiste korzyści (rozwój kariery bokserskiej).
Cały film posiada świetny klimat hitlerowskich Niemiec: "Kto nie potrafi walczyć w świecie, pełnym wojny, ten nie wart życia". Pokazanie lekcji w hitlerowskiej szkoły, indoktrynacji młodych ludzi.
Choć z drugiej strony, problem, o którym mówi ten film można było przedstawić w dowolnym okresie historycznym, lub w dowolnej prywatnej szkole.
8/10.