rezyser musial leciec z cala zaloga na antarktyde zeby nagrac pare sekund sceny jak stoja z pingwinami i im sie jezyki sklejaja, a ile kasy na taki lot i spowrotem prawda?
no pewnie chodzi o to, że oni wcale tam nie byli a taką scenę można nagrać wszędzie
oj byli byli, bo pingwiny byly antarktyczne, nie z zoo. Widac po owlosieniu no i mialy starte zelowki, czego nie maja oswojone pingwiny, bo oswojone nie musza chodzic setki kilometrow aby zlapac rybe. WIem, bo jestem specjalista od pingwinow.