I tu również się zgodzę.. Mogli to inaczej przedstawić, nie aż tak ostro. W sumie te sceny w trakcie napisów są masakryczne i powinno ich tam nie być..

Moze troche przesadzili ale nie nazywalbym tego obrzydliwym bez przesady! caly film trwa ponad poltorej godziny a obnizasz ocene z powodu scen ktore lacznie trwaly moze z 5 min.

a co bylo nie tak w scenach z tym przyjacielem? jak dla mnie to te sceny lozkowe byly bardzo komiczne i nie widze tu zadnej perwery.. a jesli sie komus nie podoba ten urywek z napisow, to sie wylacza po prostu film i tyle. chociaz uwazam ze to co on robil z ta paskotka bylo zabawne;P i tak przy okazji.. epoka komedii bez seksu i takich scen lozkowych jak w tym filmie juz minela...

cytat: "a jesli sie komus nie podoba ten urywek z napisow, to sie wylacza po prostu film i tyle"

Czy ja jestem jasnowidzem, żeby wiedzieć, iż w filmie, którego nigdy wcześniej nie oglądałam facet będzie udawał sex z maskotką??? Mogę wyłączyć jak już zobaczę kilka minut tej żenującej akcji.
Ludzie różnie pojmują znaczenie słowa zabawne. Jedni uważają, że zabawne jest śmiać się na czyimś pogrzebie, inni uważają, że to niestosowne.
Epoka komedii bez seksu i scen łóżkowych nie minęła, tylko twórcy takich filmów nie mają pomysłu jak zapełnić scenariusz i takie sceny to tylko przerywniki, pod którymi mogło by być napisane: "przepraszamy, lecz czymś musimy zapełnić taśmę filmową". ;)
Aha, jeśli chodzi o sceny z przyjacielem to mnie zniesmaczyły tzw. "gagi" z grejpfrutem. No szalenie to było śmieszne. Tak śmieszne, że aż pękałam ze śmiechu.

jezeli masz takie podejscie do komedii to jeszcze sa filmy woodego allena :) on ma strasznie smieszne komedie prawie zupelnie bez seksu ktory tylko wypelnia film

Mówi ci coś pojęcie "złoty środek"? Oznacza to, że w każdej sferze można wyznaczyć punkt, który nie będzie skrajnością dwóch rzeczy. Woody Allen to nudziarz natomiast w komentowanym przez nas filmie przesadzono w drugą stronę.

A mi się podobało :P maximum perversum ?? gdzieee??:) ostatnia scena mnie i rozśmieszyła i zniesmaczyła ale co tam, za całokształt ode mnie 9:)

wszędzieee!!:)

za krótki? epopeję trza napisać. No dobrze, maximum perversum w 1/4 filmu.

W filmie było dużo scen łóżkowych to fakt , myślę jednak że nie były one obrzydliwe, odpychające.

Sczerze mówiąc to już bardziej zmiesmaczyła mnie ta scena końcowa z pingwinem niż te wszystkie sceny łóżkowe podczas filmu.

Jestem po seansie, niestety poniżej oczekiwań. Powinienem dać 6, ale moja ocena to 7. Ogólnie film ciekawy, ale spodziewałem się czegoś lepszego i bardziej z humorem :). Oburzacie się sceną przy napisach końcowych? Wg mnie to było śmieszne, nie wiem jak się można tym zniesmaczyć, to tylko maskotka :).

Trochę w nie smaczny sposób pokazane te sceny łóżkowe ale film może być.

Mnie też wkurzyły te sceny łóżkowe. Ale pomijając to film był zabany dzięki Cookowi i Albie.