byłem bardzo mile zaskoczony, film bardzo fajny ; ) jak na komedię.. i miał puentę ;P

Mnie bardzo rozbawił ten film:) Uśmiałam się jak mało kiedy:)

Właściwie to znalazłem go zupełnym przypadkiem poprzez jedną scenę (z pryszczatym hipopotamem) na YouTube i właściwie nie wiedziałem że to jest swego rodzaju komedia romantyczna. Na szczęście inna od tych wszystkich masowych chłamów z Hugh Grantem czy innymi Benami Aflekami. Mile zaskoczył mnie ździebko pokręcony, wręcz szkolny humor i zaskakująco sympatyczny główny bohater. Generalnie nigdy się tak nie uśmiałem na żadnej komedii romantycznej.

Podzielam tutejsze wypowiedzi - film niesamowicie pozytywnie zaskakuje. Niby komedia romantyczna ale jakaś taka inna, świeża.
Oglądałam dziś w nocy choć śpiochem jestem strasznym a tutaj szok - nie tylko nie chciało mi się spać ale zaciekawiona patrzyłam co będzie dalej. Zarówno i Chuck i Cam wzbudzają sympatię - przy czym Cam i jej niezdarność po poprostu rozwala na łopatki :D

dokładnie! ma w sobie to coś, nie jest taka denna jak niektóre komedie o podobnej tematyce, zabawne styuacje, mozna sie niezle posmiac :) np w momencie kiedy kiedy glowny bohater odwiedza swojego przyjaciele i zastaje go w akcji z grejpfrutem :D hahhahaha

No i proszę, młodym kobietom też się może podobać, a już się obawiałem że wśród polskich widzów same pruderyjne dewoty :]
Kluczem jest mieć dystans do siebie i do świata (a w wypadku tego filmu również do seksualności). Czytam wasze posty z ulgą ;]