uwielbiam! jest w niej wszystko! co potrzebne dla komedii i dla dramatu, jak hippiska wychodzi z autobusu trzymając w rękach spadochron i pytając gdzie jest pranie, a potem otwiera się spadochron i oto jej pranie! a chłopaki układają sie na lotnisku w wielkie NO, płakałam ze śmiechu. I zawsze marzyłam sobie żeby tak zorganizować wesele.