Idąc na ten seans do kina, nie obawiałem się raczej niedorzeczności typu: T800 mieszkający w lesie oglądający mecze i popijający piwo, dostawca jedzenia w smerfach i Gargamel z bratem, Rambo z gosposią gotującą mu obiadki, Superman z psem, H. Ford jako hulk zgniatający malowanego kapitana amer.....No i całe to wrzucanie na siłę wszędzie dosłownie światów równoległych. Tu wyszła wg.mnie całkiem zgrabna historia i scenariusz jakiś taki nie oklepany, aktorzy całkiem dobrze dopasowani do swoich ról generalnie na bardzo duży plus. Jedyne słabe w tymże filmie rzeczy mógłbym wyliczyć na palcach jednej ręki( np. broda manthinga, robot gosposia/złota rączka czy też słabo rozciągliwy Reed). Bawiłem się podczas tych dwóch godzin bardzo dobrze a dodatkowe efekty 4d również dodały gwiazdkę do mojej oceny. Polecam.