zgadzam się - z każdym słowem ! Film mnie pochłonął i czekam na jutrzejszą repetę w TV Kult.

Kiedy Wy zauważycie, że to nigdy nie jest ''propaganda LGBT'' tylko LGBT to zawsze ludzie z krwi i kości, którzy (o ironio, tak jak bohaterka filmu) są tego człowieczeństwa pozbawiani. Właśnie przez takich ludzi jak Wy.

Ale ja nikogo "człowieczeństwa nie pozbawiłem",a wręcz przeciwnie - do głównej bohaterki tego filmu miałem bardzo dużo sympatii.Co nie zmienia faktu że należy rozróżnić pojedynczych ludzi z krwi i kości,którzy mają takie preferencje i żyją wśród nas od propagandy LGBT,bo taka bez wątpienia istnieje.

Dokładnie.

"w przeciwieństwie do tych wszystkich gejowskich agitek.Nie ma tu nachalnej propagandy LGBT"
Na czym polegają "gejowskie agitki" i na czy polega "nachalna propaganda LGBT"?

Witam wszystkich
Obejrzałem (zupełnie przypadkowo) wczoraj na TVPKultura ten film i też wywarł na mnie duże wrażenie, głównie przez ukazanie problemów z jakimi musiała borykać się główna bohaterka. Kobieta z krwi i kości mimo, że uwięziona w ciele bardziej przypominającym mężczyznę to jednak zdecydowanie bardzo delikatna, wrażliwa i pełna seksapilu niż nie jedna prawdziwa kobieta.

@kleju30 - zgadzam się z Tobą i Twoją opinią

@Nadine94 i @Nikodem123 - ludzie z krwi i kości (główna bohaterka Marina) zostali właśnie przedstawieni w tym filmie i nikt ich nie ma prawa pozbawiać człowieczeństwa, tak jak to pokazano w kilku scenach (m.in. sytuacja w kościele). Takim sytuacjom zawsze będę mówił NIE. Ale zgoła inną sytuacją jest nachalne narzucanie innym swoich przekonań jak ma to miejsce podczas tych tragicznych pochodów LGBT gdy głównie banda poprzebieranych oszołomów ze świńskimi ryjami na głowie paraduje po mieście obnosząc się ze swoją pożalsię boże seksualnością. Jeżeli ktoś uważa coś takiego za normalne zachowania i nie nachalność to coś z nim nie halo : ).

Moje odczucia są jednoznaczne - współczuję takim osobom, wrażliwym i delikatnym, nienarzucającym swojej "inności" innym, w przeciwieństwie do tych wszystkich przekoloryzowanych tragicznych dziwolągów biorących udział właśnie w tych gejowskich agitkach i nachalnej propagandzie.

Trzeba znać umiar i wiedzieć kiedy i w jaki sposób należy się zachować.

Brawo - zgadzam się z Tobą w 100% - a sam film - powtórzę to po raz kolejny bardzo dobry z sympatyczną główną bohaterką za którą widz trzyma kciuki.

Niestety przeciętnemu Kowalskiemu jak Wy, takie parady źle się kojarzą. Kowalski nie wie, że taki jest urok parad (zwłaszcza mniejszości seksualnych).

Zołnierze na paradach również śpiewają, machają rękami i nogami do samego nieba. Czasami noszą dziwne wdzianka i piuropusze. Wykonują obroty, tupnięcia, wymachy rękoma, dziwne kroki i skłony. Jednak przeciętny Kowalski z widokiem tego typu parad już się dawno obył.

Natomiast parada LGBT ciągle nie dociera do Kowalskiego. Wyłapuje on co bardziej szokujące go wdzianka. Panów w skórach, którzy się przytulają, mają obroże, smycze, przebranych za kobiety itp. Takie bywają uroki ludzkiej seksualności. Ale na codzień skrywane w sypialniach. Te parady mają to uzmysłowić i na zasadzie: nic co ludzkie nie jest mi obce pozbawić wstydu rozmawiania o tym.

Niby ciągle w efekcie obecnie te parady być może robią więcej złego niż dobrego mniejszościom seksualnym. Ale mam nadzieję, że zapewne kiedyś (może dożyjemy) polskie społeczeństwo zrozumie ich sens.

"Moje odczucia są jednoznaczne - współczuję takim osobom, wrażliwym i delikatnym, nienarzucającym swojej "inności" innym, w przeciwieństwie do tych wszystkich przekoloryzowanych tragicznych dziwolągów biorących udział właśnie w tych gejowskich agitkach i nachalnej propagandzie.
Trzeba znać umiar i wiedzieć kiedy i w jaki sposób należy się zachować."

Wiadomo. Żyjcie w domu po kryjomu!

"Współczuję wam" ta jak się współczuje innym osobom upośledzonym. Jesteście tacy delikatni, wrażliwi. Takie emocjonalnie niedorobione osobniki. Współczuję wam. Tak samo jak współczuję ludziom z zespołem Downa.

Tylko proszę nie szwendać się po moim polu widzenia, bo mnie to mierzi!

Gdy będziecie próbować mnie przekonać, że realnie istniejecie i nie potrzebujecie współczucia lecz równouprawnienia, to będzie to dla mnie gejowska propaganda.

Dlaczego ty się chłopie tak bardzo boisz lesbijek i gejów?

Miałam pytać o to samo.

Bo "nachalna propaganda gejów i lesbijek" polega na tym, że homofobów informują, że geje i lesbijki w ogóle istnieją.
Co gorsza, pedały i lesby żyją normalnie w społeczeństwie, tylko są pozbawiani praw, które przynależą się heterykom.
Żyjcie w domu po kryjomu!

Bardzo wam współczujemy, bo jesteście jacy jesteście.
Czyli społecznie, psychicznie niepełnosprawni. Takimi jak coś ludzie z zespołem Downa.

Tylko nie agitujcie, że jesteście ludźmi normalnymi, psychicznie zdrowymi, społecznie pożytecznymi. A wtedy będziemy was tolerować, a nawet wam współczuć.

Zgadzam się z każdym słowem.

Miło mi.

Propaganda to jest jak każdy hetero w komentarzu na Filmwebie musi napisać, że jest hetero. Może sobie na czole wytatuuj, bo wynika z tego, że są wątpliwości.