Farma

The Farm
2018
3,9 1,5 tys. ocen
3,9 10 1 1523
Farma
powrót do forum filmu Farma

Mogą być spoilery, zależy od wrażliwości.

Po rozpoczęciu seansu, mie sposób nie odnieść wrażenia, że The Farm to jedna z laurek dla kina lat 70. W akcie otwierającym mamy niekończącą się drogę przez pustkowie, wyczerpujący się zapas paliwa i dziwacznych tubylców. Na pierwszym planie widnieją niczego nie spodziewający się główny bohater i jego towarzyszka, którzy wskakują prosto w łapska złemu. Brzmi znajomo, prawda?

Dalsza część filmu rozgrywa się na farmie, na której zaaranżowana jest rzeźnia. Na tym można zakończyć rozmowę o tym, co widać na pierwszy rzut oka. Wcześniej wspomniana "rzeźnia", stanowi słowo klucz i wiąże się z drugim dnem
filmu. Oprawcami są tu właściwie zwierzęta. Ich ofiary, ludzie, trafiają do klatek i przechodzą to, co zwierzęta przeznaczone na rzeź. Nie chcę sypać spoilerami z akcji, więc na tym zakończę ten opis.

Zacząłem ten wpis od nawiązania do pewnej konwencji i teraz do niego wrócę. The Farm nie jest tworem przełomowy, ba, nie jest nawet tworem szczególnie dobrym. Brakuje tu pamiętnych postaci, błyskotliwych dialogów, doperwersyjnie pokręconych produkcji Roba Zombie jest mu tak daleko, jak stąd do Haddonfield i z powrotem. W drugim akcie następuje pewien zwrot i okazuje się, że film nie jest tym, na co początkowo wygląda. Na uwagę zasługuje tu głównie - żeby nie mówić: tylko - symbolika, której potencjał raczej nie został w pełni wykorzystany. Fani gatunku raczej będą w stanie wysiedzieć podczas seansu, natomiast nie powinni spodziewać się, że wydarzenia rozgrywające się na ekranie ich porwą. Nie jest to też uczta dla wielbicieli brutalnego, tudzież krwawego spektaklu. Ludzie, którzy nie są fanami "brudnego" kina, powinni iść dalej. Nawet mimo tego, że całość domyka się w godzinie z kwadransem.