Reżyseria i scenariusz tej produkcji to czysty majstersztyk. Jeśli jesteś koneserem dobrego kina, a przy tym szukasz czegoś ambitnego to jest to film dla Ciebie! Tutaj nie ma miejsca na nudę i banały. Wartka akcja, tajemnice, wątek psychologiczny oraz nuta dowcipu to coś, co wybija ten film na poziom nieosiągalny dla większości produkcji. Dialogi rozpisane są tak, że śmiem przypuszczać, że u samego Tarantino nie znajdziecie lepszych. Gra aktorska to oczywiście Himalaje profesjonalizmu, choć niekiedy wydawać się może, że aktorzy grają zbyt teatralnie. Nic bardziej mylnego. Jest to specjalny zabieg, który podkreśla znaczenie danej sceny. Moznaby się jeszcze długo rozwodzić nad kunsztem aktorskim i reżyserskim, jednak na uznanie zasługuje również obsada kamery. Fateful Findings powala nieprzeciętnymi zdjęciami, do których wykorzystano specjalnie zamówione kamery, które niestety nie dojechały na czas na plan i film musiano kręcić aparatem pożyczonym od napotkanego na ulicy przechodnia-turysty.
Tak czy siak, ten film trzeba zobaczyć. Najlepiej kilka razy, żeby dostrzec wszystkie smaczki, które ukryli twórcy.