ten film, ale jego emisji chyba przeszkodził kolejny odcinek serialu sensacyjnego "Z posiedzeń komisji śledczej, czyli Rywingate". W każdym razie oglądałam go parę lat temu pt. - zdaje się - "Nierozłączni kumple". Zastanawia mnie ten nowy tytuł przystający raczej do horroru, ale może czegoś nie pamiętam. Pamiętam natomiast tarantinowski klimat - wtórny, niemniej jednak wciągający. Ale przede wszystkim pozytywne zaskoczenie Flanerym, którego znałam wcześniej tylko jako młodego Indianę Jonesa. Wyrobił się chłopak i dojrzał jako aktor - bez dwóch zdań.