Wolałbym inną obsade aktorek, za Colman - W. Ryder, za Weisz - H. B. Carter, za Stone - F. Jones albo K. Waterstone.
Colman pasuje idealnie do roli królowej Anny, ale na 100% wymieniłbym Rachel Weisz na Kate Winslet, która idealnie wpisuje się w wygląd księżnej Marlborough. Odpada również Emma Stone. Amerykanka nie pasuje do angielskiej historii. Za nią wolałbym Vanesse Kirby albo Lily James.
Dziwie się że Lanthimos wziął właśnie Stone, wg mnie ona jest bardziej celebrytka a nie aktorka.
No może nie aż tak, ale ostatnio dobrze wypadła w "Wojnie płci". I też nie przepadam zbytnio za nią. Może ten film coś zmieni w jej aktorstwo.