Chodzi o moment, kiedy Sarah orientuje się, że została otruta. W jakim celu wsiada na konia i jedzie do lasu?
wydaje mi się, że robi to, aby pani morley wysłała za nią jakiś patrol, pomartwiła się i zdała sobie sprawę, że bez niej po prostu nie jest w stanie wytrzymać. no albo chce się przekonać czy królowa ten patrol w ogóle wyśle.
Dzięki za odpowiedź :) Brzmi dość sensowne, chociaż z drugiej strony było to alibi dla Abigail. Gdyby Sarah została, sprawa z trucizną mogłaby wyjść na jaw.
Nie jestem przekonana, że Ona się od razu zorientowała, że została otruta. Wydaje mi się, że miała z królową jechać na przejażdżkę, ale podczas rozmowy Anna znów zaczęła znów "świrować" z tymi podatkami. Sarah się zdenerwowała i żeby odreagować pojechała do lasu. Nawet z tego co pamiętam, jak wsiadała na konia ktoś ją zapytał czy królowa nie jedzie.
Możliwe, chociaż miałem wrażenie, że po pierwszym łyku Sarah spojrzała dość wymownie na filiżankę z herbatą, a później na Abigail.
W sumie racja, ale nie wiem jaki sens miałoby wsiadanie w takim stanie świadomie na konia. Nie sądzę, żeby warto było ryzykować upadek i poobijanie się (w najlepszym przypadku), po to, by Anna zaczęła się martwić (a w czasie nieobecności zostawić Abigail pole do popisu). Ale rzeczywiście Sarah wzięła łyk, spojrzała na Abigail, a później dopiła do końca.