Faworyta

The Favourite
2018
7,5 93 tys. ocen
7,5 10 1 93262
8,0 81 krytyków
Faworyta
powrót do forum filmu Faworyta

zakończenie

ocenił(a) film na 8

Jak rozumiecie zakończenie filmu?

użytkownik usunięty
Girlhood

Abigail stała się uczuciową i seksualną niewolnicą królowej, co symbolizuje jej uniżony gest w finale filmu. Sarah straciła to, co kochała najbardziej: odsunięto ją od królowej i wydalono z kraju. Schorowana królowa straciła najlepszą przyjaciółkę, kochankę i powiernicę, zamieniając ją na bezduszną manipulantkę, która karmi królową słodyczami i maltretuje jej ukochane króliki. Króliki to erzac szczęścia i zarazem symbol rozpaczy królowej. W ostatniej scenie królików jest coraz więcej, aż w końcu całkowicie dominują przestrzeń ekranową. To właśnie i tylko to pozostało królowej - bezgraniczna, stale rosnąca rozpacz. Wszystkie kobiety przegrały, staczając się w osobiste piekło poddaństwa, banicji i samotności.

Doskonały film, być może najlepszy w karierze Lanthimosa. Porównywalny ze wspaniałym "Barrym Lydonem" Kubricka i równie fantastycznym "Wiekiem niewinności" Scorsese.

ocenił(a) film na 8

Ciekawa interpretacja @noniezbyt !

użytkownik usunięty
Mruriel

Dziękuję, Mruriel.

ocenił(a) film na 10

Lanthimos stworzył podobny efekt jak w filmie Kubrick'a chodzi mi o oświetlenie świecami.

użytkownik usunięty
Aprijl

Podobne są również pewne wątki fabularne, tj. próba wkupienia się w łaski "elit" i konsekwencje tejże. Ostatecznie bohater Kubricka nie różni się tak bardzo od Abigail.

ocenił(a) film na 9

Ojojoj! Uczuciowe i seksualne niewolnice! Sarah najlepszą przyjaciółką Anny? To chyba nie mówimy o tym samym filmie...

użytkownik usunięty
STBerry

Sztuka ma to do siebie, że można ją interpretować wielorako. Mój odbiór jest jednym z wielu i nie znaczy, że jest jedyny słuszny. Podobnie zresztą jak twój.

ocenił(a) film na 8
Girlhood

Końcówka mówi nam o jakości relacji. Królowa straciła tę cenną, szczerą relację na rzecz pozornej. Służąca nie wylądowała na ulicy, mino to musiała się ku*rwić. Księżna za to została ukarana za ucisk wobec słabych.

Ten film jest o hierarchii społecznej oraz o osobliwości jej wewnętrznych
relacji.

ocenił(a) film na 9
Marian_12

Trudno się z tym zgodzić. Nie ma w tym filmie szczerych relacji jest tylko walka o wpływy i władzę. Nikt tutaj nie musiał się się prostytuować ale chciał bo łóżko było, jest i będzie doskonałym narzędziem umacniania władzy. Jaka ukarana księżna, jacy słabi, jaki ucisk? Wszyscy są znakomicie pokazanymi łajdakami. Nikt nikogo nie karze tylko wygrywa lub przegrywa walkę o władzę.

ocenił(a) film na 8
STBerry

szczere relacje w ogóle nie istnieją jako takie. Zawsze są uwikłane w jakieś hierarchię, konflikty, wspólne interesy. Księżna w pewnym momencie miała wybór - dać służącej czego chce, lub walczyć z nią z wyższej pozycji. Wybrała grę o status quo i poniosła za to karę.

Polecam kanał na yt Drugi seans. Bardziej elokwentnie mówią mniej więcej to samo co ja :)

Marian_12

Królowa straciła cenną, szczerą relację? Chyba pozornie, bo owa Sarah również wykorzystywała tą relację do swoich celów

ocenił(a) film na 8
hedlio

ale potrafiła powiedzieć jej, że wygląda jak borsuk - ta relacja zupełnie się różniła od tego, co dostawała od służącej

ocenił(a) film na 10
Marian_12

Sarah manipulowała właśnie w taki sposób; używając przemocy, obrażając, poniżając, sprawiając że królowa czuła się słaba i niepotrzebna. Abigail manipulowała komplementami - ale obie były siebie warte. Grały tylko swoje role, gdyby przypadek zrządził inaczej, mogłyby grać role odwrotne.

ocenił(a) film na 9
hedlio

No i co z tego? Czy to wystarczy aby relację nazwać szczerą? Sprawa z borsukiem to też trick Sarah'y. Ten film jest wspaniałą komedią w którym pokazany jest dwór pełen sk........ów w wyścigu po władzę i wpływy. Doszukiwanie się relacji, kary, szczerości to syzyfowa praca bo nie o to tu chodzi. Liczy się tylko to kto te podchody wygra, a stawka jest duża... większość z nas w roli Abigail do końca filmu skrobała by podłogę w kuchni.

użytkownik usunięty
STBerry

Może ci to umknęło, ale nie wygrał nikt. W tym sęk.

ocenił(a) film na 9

oczywiście że nikt nie wygrał w tym trójkącie, nie wiem czy jest to sęk. Gdyby wygrał to byłby happy end ale nie byłoby tak dobrego filmu. Dla mnie pozostawienie widza w niepewności co do losu tego trójkąta z lekkim tylko chłodem zmieniającego się wiatru nad głową Abigail, pokazane w tak subtelny sposób w zakończeniu filmu był tryumfującym akordem w tej filmowej symfonii.
À propos wygrywania, Sarah wróciła na swe włości (karą tego nazwać nie można), a Abigail, nawet gdyby dostała kopniaka od Anny, bądź co bądź jest teraz lordowską żoną więc podłóg w dworskich kuchniach nigdy już nie będzie musiała szorować.

użytkownik usunięty
STBerry

Sarah została skazana na banicję i musiała opuścić Anglię. Co do Abigail, pozwolę sobie w tym miejscu zacytować naszego wieszcza: "Lepszy na wolności kąsek lada jaki, niźli w niewoli przysmaki".

ocenił(a) film na 9

Mówimy o filmie czy o historii. Jeśli o historii to Sarah i mąż opuścili Anglię dobrowolnie po utraceniu urzędów (mąż parł do wojny i podobno sprzeniewierzył większą kwotę), pomocy finansowej Anny w budowie pałacu Blenheim oraz widoków na lukratywne urzędy dla dzieci Sarah. Niektórzy mówią że Anna sprowadziła Sarah raz jeszcze do Anglii. Tak czy tak, Anna zmarła 3 lata po wyrzuceniu Sarah, której tak znowu żle nie było w tych niemieckich zamkach. A jeśli chodzi o naszego wieszcza to zgoda ale on napewno nie z tego filmu... Ale miło było porozmawiać....

użytkownik usunięty
STBerry

Polecam się.

ocenił(a) film na 8
STBerry

Tak, ten film jest również o władzy.

Co mega ciekawe Sarah walczy o to żeby kontynuować wojnę z Francją, na której może stracić męża, oraz na której może się nakraść. Swoją drogą niejednoznaczne jest to, czy ona kocha męża, czy kocha i męża i królową, czy kocha męża i królową i swoją ojczyznę. To dopiero osobliwe relacje! :D

Abigail, z kolei, zdaje się, że walczy tylko o status społeczny, a co za tym idzie słodkie, hedonistyczne życie. Być może dlatego jej relacja z królową jest tak płytka i szybko traci swój żar.

BTW: Można też psychologizować, iż królowa od początku wykorzystuje Abigail, aby emocjonalnie związać ze sobą Sarahę. W pewnym momencie przegina pałę i zostaje ukarana samotnością za "ucisk wobec kogoś słabszego", stojącego niżej w hierarchii społecznej.

Swoją drogą z początki można było odnieść wrażenie, że królowa i księżna są sobie równe, a nawet, że Sarah dominuje. Może dlatego Anna tak bardzo ceniła sobie tę relację.

Marian_12

Co to jest "sarahę"? Sarę po prostu. H jest nieme ;)

ocenił(a) film na 8
Lewbestia

łupsidubsu :)

STBerry

One się znały od dziecka. To zupełnie inny poziom relacji niż z Abigail. Po 30 latach przyjaźni mogła mówić, że wygląda jak borsuk, bez żadnej manipulacji w tle ;) Oczywiście wykorzystywała to że się znały od dziecka np. w scenie w "spa" i następnej.

ocenił(a) film na 9
Girlhood

W ostatniej scenie zamyka się cały tragizm tego filmu. Przypomnij sobie obojętny a może smutny wyraz twarzy Anny gdy Abigail "masuje" jej nogę oraz trwogę na twarzy Abigail z powodu braku reakcji. Anna tęskni za Sarah. Minorowa tonacja przypomina raz jeszcze, że łaska pańska na pstrym koniu jeździ...

ocenił(a) film na 6
Girlhood

W moim odczuciu ostatnia scena to krzyk rozpaczy królowej, która przejrzała motywy i sztuczki Abigail, jest świadoma swojej niemocy wobec niej, przerażająco osamotniona, właściwie psychologicznie zdana na jej łaskę. Wydaje jedyny "rozkaz" na jaki mogła się zdobyć by fizycznie choćby uniżyć Abigail, ale nie sprawia jej to przyjemności. A króliki? Morze królików?... czy ona aby nie postradała na koniec zmysłów?

ocenił(a) film na 6
Miriam_

Albo były symbolem/obrazem nieszczęścia królowej...

ocenił(a) film na 9
Girlhood

Zakończenie filmu ciekawie pokazuje, jak Abigail zaczyna zdawać sobie sprawę z wlasnej porażki. W scenie, w której wynoszone są rzeczy Sarah, Abigail jest przekonana o swoim zwycięstwie, jest dumna i pewna siebie (nawet Sarah widząc to mówi: "ty naprawdę myślisz, że wygrałaś"). Pierwszy niepokojacy sygnał Abigail dostaje w momencie, gdy próbuje zasugerować Annie, że Sarah kradła pieniądze. Królowa zdecydowanie temu zaprzecza i Abigail zdaje sobie sprawę, że przegięła (wychodzi wściekła na siebie) i Anna jej nie ufa. Drugim ciosem był list Sarah do Anny (a pośrednio kierowany do Abigail). List uświadomił Abigail, że jej relacja z Królową nigdy nie dorówna relacji, jaką władczyni miała z Sarah. Natomiast trzeci nokautujący cios to końcowa scena. Anna symbolicznie ją poniża i upokarza. Właśnie tam, na podłodze u stóp władczyni Abigail uświadamia sobie, że tak naprawdę przegrała i stało sie to, czego się najbardziej bała - została niewolnicą.

użytkownik usunięty
Jumpin_jack_flesh

Można dyskutować, czy Abigail od samego początku nie była niewolnicą - najpierw swojego lichego pochodzenia i chorych ambicji, a później królowej i jej kaprysów.

ocenił(a) film na 9

To prawda, ale wydaje mi się, że będąc biedną paradoksalnie miała więcej wolności, niż przy boku królowej. Kiedy była na dnie nie miała niczego do stracenia. Trochę się odbiła, została osobistą służącą Sarah i nie miała już tak źle. Mogła na tym poprzestać, nie musiała przecież lądować w łożu królowej. Podjęła jednak taką drogę, chciała więcej i więcej. A teraz, kiedy dostała już to wszystko, czego chciała, z czasem brak wolności zacznie jej doskwierać coraz bardziej. W dodatku przyzwyczai się do wystawnego i hedonistycznego życia i bardzo trudno będzie Jej z tego zrezygnować w zamian za odzyskanie wolności.

ocenił(a) film na 7
Jumpin_jack_flesh

Ale suma summarum to zawsze jakaś wygrana niż to,że wyladowała by w jakims rynsztoku,zresztą jakby nie dotarła na sam "szczyt"to by była zapewne poniżana przez Sarę.To trochę tak jakbyśmy w korporacji byli jakimś może nie pracownikiem najniższego szczebla ale jakimś brygadzistą i awansowalibyśmy na prawie sam szczyt będąc kierownikiem działu ale niestety dalej byśmy byli kopani przez najwyższego czyli prezesa.Abigail utarto może nosa ale wpływy jakieś nadal ma,no i zawsze może pokierować życiem tak by królowa w jakimś tam stopniu ja jednak bardziej akceptowała.

ocenił(a) film na 9
aronn

Oczywiście. Abigail jest poza tym lordowską żoną, już dworskich kuchni nigdy nie będzie szorować (o czym wcześniej). Dzięki za podsumowanie. Strasznie dużo w pozostałych wypowiedziach wielkich słów, których w filmie nie widzę. Film jest super komedią o bezkompromisowej i nikczemnej walce o władzę i wpływ na skorumpowanym angielskim dworze. Nie widzę głębszych uczuć i sercowych rozterek, nie widzę też niewolnic, poniżeń czy upokorzeń. Pytanie jest tylko czy dany ruch na szachownicy uniesie mnie na drabinie po której się wspinam czy nie. To samo dzieje się w setkach korporacji lub polityce już nie mówiąc o literaturze. Tu, dzięki wspaniałym dialogom i angielskiemu poczuciu humoru no i świetnej grze aktorskiej udało się wyprodukować małe arcydzieło w swoim gatunku i nic więcej.

użytkownik usunięty
STBerry

To idź do lekarza od oczu.

całkowicie się z Panem zgadzam, no i wreszcie się Pan odciął

STBerry

Jak to nie widzi Pan poniżeń i upokorzeń...? Wszystkie te Pana wywody są tak przesiąknięte zarozumialstwem...