Gdy Mann oglądał "Gorączkę" na MFF w Toronto z okazji 20-lecia filmu, doszedł do wniosku, że chyba powinien nakręcić film o Ferrarim na taśmie filmowej. Oby.
Artystyczna wizja, ot co, mówi o tym w wywiadach - na przykład przy okazji "Zakładnika", gdzie kamera cyfrowa mogła lepiej ukazać miasto nocą itp.
Operator Erik Messerschmidt zdradził w wywiadzie, że kręcą na cyfrze, a konkretnie Sony VENICE 2
https://thefilmstage.com/cinematographer-erik-messerschmidt-on-shooting-david-fi ncher-the-killer-and-michael-mann-ferrari/
No chlop kapustą jakąś cyfrową nagrywa bo taniej i wmawia, że tak lepiej. Akurat niektóre ujęcia faktycznie są tego warte ale nocne ujęcia są niczym z W11. Lubie jego filmy ale czy cyfra potrzeba? Nie wiem
Jak to dobrze że "Gorączkę" zrobił w latach 90 bo aż boję się wyobrazić jakby wyglądała gdyby powstała 10 lat później.
A największych błąd Mann popełnił kręcąc "Wrogów publicznych" cyfrówką. Przecież ten film wygląda jak teatr telewizji. Już bym wolał jakby wygrzebał skądś jakąś antyczną kamerę i nią nakręcił.