Ja tylko chciałbym wiedzieć z czyich pieniędzy sfinasowane zostało to gówno? Przecież tego nie da się oglądać... O czym w ogole jestem ten film ? Żenada
Pomijając już całą żałość i nikczemność techniczną tego filmu, muszę odnieść się do pewnego faktu i zapytać: jak to możliwe, że dwaj Polacy (z czego jeden nie będący nawet zawodowym pięściarzem) walczą o pas federacji WBC? Czy ktoś może mi to wyjaśnić? Jeśli nie, zaliczam ten "film" do gatunku sport fiction. czy twórcy...
więcejpo co reżyser powielił tytuł bo film o takim tytule już istnieje. Trzeba jednak przyznać, że główni bohaterzy zagrani przez Roznerskiego i Stramowskiego starali się i wypadli dobrze. Podobał mi się też bar PKS (nie wiem czy taki naprawdę istnieje czy też jest to pomysł reżysera), dobrze, że film nagrywano w górach - to...
więcejJeszcze jakoś się to fajnie oglądało, było ciekawie. No, ale jak zobaczyłem Pana Jerzego to się roześmiałem. Kokos już był śmieszny, ale ten to przebił wszystkich. Od tego momentu fabuła Się posypała, scenariusz dalszych wydarzeń był tak debilny i przewidywalny, że szkoda gadać. Sceny walki były tragiczne. Wyglądali...
więcejFilm o facecie w autobusie który w wolnych chwilach lubi wyzywać się na worku treningowym w ochraniaczu na szczękę, o karakanie z lasu nie wspomnę. Ps Pan posterunkowy Boberek.... hehehe horror
Słabe to jest. Finałowa walka nie ma mocy. Nie emocjonuje. Główni aktorzy dobrze wyglądają i to tyle. Nie chce się pastwić nad tym filmem. Podobała mi się muzyka, zwłaszcza ten motyw po walce. Film "Underdog" znacznie lepszy i polecam go jeśli ktoś jeszcze nie widział. "Figtera"... nie polecam.
Dawno nie widziałam tak słabego filmu. Aż odkopałam swoje dawno nieuwyżwane konto na filmwebie żeby mu wystawić ocenę.
daje 3 , wyłącznie z szacunku dla formy fizycznej jaką przygotowali aktorzy (nietypowe dla polskiego kina) , film zasluguje na 2
Nie oszukujemy się... jeden Stramowski całego filmu nie jest w stanie udźwignąć, kiedy reszta jest mierna. Film średni, strasznie chaotyczny, pojawiają się luki w ciągu zdarzeń, które trzeba sobie jakoś dopowiedzieć w trakcie. Roznerski to już totalna porażka, sztucznie i sztywno.