Trailer zapowiadał się fajnie, ale wyszło przeciętnie.
Sceny walk mocno chaotyczne, bohater niby uczył się boksu, a co chwila tarza się po ziemi, pierwszą walkę wygrywa fuksem, a potem na końcu bez większego treningu pokonuje najlepszego kozaka....wszystko przychodzi mu niespodziewanie łatwo z lekkimi tylko odrapaniami...można obejrzeć, ale bez rewelacji...