ten film jest doskonalym przykladem jak moze wygladac beznadziejny film w
z gwiazdorskim aktorem w obsadzie i jak wiele znaczy gra aktora dla filmowego caloksztaltu. Otoz film wedlug mnie to kompletna klapa, z naciagana, smieszna a wrecz zenujaca fabula. O czym jest film...hmmm... szczerze mowiac o niczym, o fighterze na rozdrozu, o podziemnym swiatku nowojorskiej rozrywki, o brutalnosci zycia...hmmm... tak naprawde to film nic nie przekazuje, a wrecz osmiesza widza, bo fighter z ulicy zarabia po 3 walkach milion dolarow. Ale o tym zapomnijmy, bo scenariusz jak i rezyseria jest kiepska. Za to film warto obejrzec dla T.Howarda, ktory zagral siebie, czyli charakterystyczna dla siebie postac, ale zagral naprawde dobrze, przekonywujaco. Tak wiec ten film to film jednego aktora. Szczerze dziwi mnie ze to cos ma pojawic sie w kinach, bo dla mnie to na premiere telewizyjna to nadaje sie gdzie tak po polnocy w srodku tygodnia mimo ze film jest ... grzeczny. Moze to wlasnie wada, ze przedstawia brutalny swiat podziemnia hazardu a jest taki ... ocenzurowany. Coz, filmu nie polecam a zwlaszcza nie warto placic za bilet.