z grą final fantasy 7 po raz pierwszy zetknąłem się w wieku 7 lat, gdy mój brat dostał ją na urodziny. znamy tą grę na pamięć przechodzimy ją w kółko już bez żadnego problemu ale wciąż nam się nie przejadła. o tym że powstaje film wiedziałem się parę lat temu i niemal żę codziennie szukałem informacji na jego temat. można powiedzieć, że oglądnąłem cały film z zwiastunów (wiem wiem jestem idiotą ;-)). mimo to po ogląnięciu calego filmu byłem bardzo pozytywnie zszokowany!!! po prostu genialny!!! mam oryginał na płycie dvd a teraz jeszcze czekam na wersje Blue-Ray :-D
Ja rozwniez jestem zapalonym fanem gry FF7.Podobnie jak i ty znam gre na pamiec i zaczynalem od nowa niezliczona ilosc razy.Wracajac jednak do filmu nie uwazam go wcale za takie znowu arcydzielo.Owszem,jest fajny,ciekawie zrealizowany,ale brak w nim tego czegos co miala gra.Te wspomniane cos to fabula.W FF7 AC fabula niestety niczym nie zachwyca.Przez polowe filmu (bo druga polowa to prawie sama walka) jest takie "pitolenie" wlasciwie o niczym.Banda srebrnowlosych polaczy sie z dziecmi chorymi na geostigme zeby zemscic sie na tej planecie,bla bla bla...Mimo tej zasadniczej wady jaka posiada film oceniam go na 8/10 bo ogolnie rzecz biorac ten produkt akurat wyszedl firmie Square-Enix.Ehhh...nie ma to ja stary Squaresoft.