tez śmiać mi się chce jak patrze na ten ranking. No ale cóż plebs nie jest wymagający więc nie dziw, że takie hollywoodzkie papki jak Forrest Gump są na szczycie rankingu.
Może lubi coś nalać do pustej bańki i potem patrzeć, jak się w środku fajnie lasuje?
Facet który ma okładkę płyty King Crimson w awatarze musi być alternatywnym ćwoczkiem lubiącym muzyczną masturbację, a raczej udającym że mu się podoba żeby wyjść na znawcę, a tak naprawdę sam wie że to jest asłuchalne smęcenie rury które po 10 minutach staje się tak nudne że trzeba je wyłączyć, a na koncercie wszyscy mają ze sobą śpiwory, tak samo jest z tym filmem jeno w drugą stronę, nie chce się przyznać że ten świetnie zrealizowany film mu się podobał żeby nie wyjść na "plebs" i "motłoch" bo przecież on taki nie jest, jest alternatywny lubi tylko ambitne kino, Bergmana, Tajemnicę Brokbek mołtajn i mongolskie filmy o tematyce filozoficznej, nie zadowala się świetną, lekką historią przedstawioną w sposób nie pozostawiając nic do życzenia, bo przecież to jest film bez głębokiego filozoficznego przesłania, nie opowiada o rzeczach ważnych, a jest po prostu wspaniale nakręconą świetną historią, ale nie jest przecież ambitny, jest tandetny, bo... bo historia jest mało realistyczna... bo... bo forest by nie mógł tego osiągnąć co osiągnął w filmie... bla bla bla bla bla bla... cóż za marne argumenty...