PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=998}
8,5 1 milion ocen
8,5 10 1 1021017
8,0 91 krytyków
Forrest Gump
powrót do forum filmu Forrest Gump

ARCYDZIEŁO !!!!!!

ocenił(a) film na 10

Film niezwykły.To on moim zdaniem powinien być nr 1 w TOP a nie "Skazani na shawshank" mimo że " to też Bardzo dobry film ale "Forrest ..." to moim zdaniem kino poza wszelką konkurencją, w którym każdy powinien znaleźć coś dla siebie. (11/10)

I LOVE FORREST !!!!

użytkownik usunięty
Bondman

''powinien być nr 1 w TOP'' - hahahahaha! ciesz się że w ogóle jest na trzecim miejscu bo tak naprawdę powinien wylecieć poza TOP30

ocenił(a) film na 10

Twoim zdaniem.Moim zdaniem "Forrest..." to film przy którym niemal wszystkie inne filmy wymiękają.

Bondman

Film świetny, zgadzam się. Wspaniała rola Hanksa i Sinise'a, ale moim zdaniem nie przebija Skazani na Shawshank, który we mnie wzbudzał o wiele więcej różnorodnych emocji. Jednak bez przesady z tym "poza TOP30" - Forrest na 3. miejsce jak najbardziej zasługuje.

ocenił(a) film na 10
novocaine_

Uwielbiam ten film, a rola Tom'a Hanks'a to chyba jedna z nie wielu, która tak wbiła mi się w pamięc. Oglądałam go już tyle razy, ale jeszcze mi się nie znudził i za każdym razem budzi te same emocje. Moim zdaniem w pełni zasługuje na czołówkę najlepszych filmów.

ocenił(a) film na 7
Bondman

Tego gniotu do Skazanych na Shawshank nie ma nawet, co porównywać. Jest multum lepszych filmów, które porażają klimatem, historią i przekazem. Dla mnie forrest gump to tandetny komercyjny chłam i jako jeden z nielicznych dostał ode mnie 1/10.

Preferuję bardziej ambitne kino, filmy które potrafią zachwycić przekazem, a Forrest Gump, cóż jak ktoś jara się American Pie i Zmierzch to będzie to produkcja dla niego w sam raz, do "inteligentniejszych" produkcji jeszcze dorośniecie, teraz nie czas na Lyncha czy Jordanovskyego, albo Pasoliniego.

ThePanB

Mam nadzieję, że twój post to prowokacja. Mierna i tania prowokacja.

ocenił(a) film na 7
lalalalalalalalalalalal

Żadna prowokacja, wyraziłem tylko swoją opinię, aha i muszę tylko coś poprawić, otóż dałem jednak temu filmowi 2/10, widocznie coś mnie podczas oglądania na tyle ujęło, że jedynki nie dałem. A co do filmu, to jak mówiłem, dno i muł, który wciąga jeszcze głębiej. Odradzam, oglądanie takiego kina to wiele minut wyjętych z życiorysu.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
mandaryyynka

Ale jesteś kulturalny. Cóż nie będę komentował słownictwa, bo w końcu przeprosiłeś (wszakże gdybyś zabił mi rodziców, też byś przepraszał; ja nie jestem Jan Paweł II). Ale nie będę kręcił się wokół braku Twoich manier.

Ja nie chcę nikogo przekonać do swoich racji. Wyraziłem tylko swoją opinię, fakt, nie podzielam twierdzenia, że Forrest Gump jest arcydziełem, bo uważam go za obraz bardzo biedny, podobnie jak Avatar. I się nie bronię, bo nie jestem ani prowokatorem, ani trollem, mam tylko odmienny pogląd na ten film. Nazwałem go szajsem, bo tak uważam i tyle. Uszanuj moje zdanie. Każdy ma odmienny gust. Tyle w tym temacie.

Pozdrawiam i życzę Tobie, abyś pohamował czasami swoje słownictwo oraz wyzwiska.

ThePanB

Wystarczy spojrzeć na użytkowników wypowiadających się pozytywnie o filmie, kliknąć w ich login, a tam odkryć, że wielu ceni Lyncha czy Pasoliniego(tu umieszczam siebie). Kim jest Jordanovsky? Nie zna tego pana ani filmweb ani inne dostępne mi źródła informacji. To artysta tak niszowy, że tylko ty znasz jego dokonania? A może chodziło ci o Jodorowskyego? Tego twórcę darzę szacunkiem i hołduję Mu. Byłoby to jednak nieco dziwne, gdyby Alejandro był tez twoim faworytem, bo ty jesteś ograniczonym snobem, a Jodorowsky podobne indywidua w swoich dziełach piętnuje jako szkodliwych i bezwartościowych przedstawicieli pseudointelektualnych i niezdolnych do dostrzegania istoty rzeczy odtwórców emocji.

ocenił(a) film na 7
lalalalalalalalalalalal

Gratuluję błyskotliwego umysłu, patrz jak potrafisz kojarzyć błędnie napisane nazwisko z prawdziwym. Gratuluję! Hołduję Ci!

Cóż napisałem nazwisko ze słyszenia (w dniu dzisiejszym dowiaduję się, że przekręcone), a nie ukrywam, że nie przeczytałem zbyt uważnie biografii reżysera. Kiedy spojrzałem, że brzmi podobnie, wiedziałem, że to ten sam człowiek. Zobacz, jesteśmy tak samo błyskotliwi, patrz jaki jestem mądry.

I nie nazywaj mnie ograniczonym snobem, bo nie znasz mnie. Nie życzę sobie takich określeń. Wnioskujesz tak po błędnie napisanym nazwisku? Gratuluję, jesteś okazem najwyższej inteligencji. Powiem Tobie tak: schowaj arogancję i naucz się trochę kultury, bo z tym kiepsko u Ciebie.

ThePanB

Nie obraźcie się, ale Forrest Gump jest dla mnie nudny. Nie przekonała mnie historia "głuptasa", któremu wszystko udaje się w życiu...

Nie widzę w tym niby "arcydziele" niczego wyjątkowego. Forrest nie zmusił mnie do jakichkolwiek przemyśleń nad swoim życiem. Nawet nie ruszyły mnie historie z tego filmu. Według mnie jest to trochę tandetne kino dla ludzi, którzy marzą o niebieskich migdałach, ale nic nie robią, aby je dostać - liczą na szczęście i osób bez celu w życiu, którzy po filmie jakimś sposobem mają go odnaleźć. Ja już cel miałem przed oglądnięciem filmu, więc może dlatego Forrest Gump był dla mnie tak nudny. Komedia też najlepsza z tego nie jest. Zaśmiałem się tylko raz. No i z drugiej strony oglądałem to z kolegami, którzy od czasu do czasu przeszkadzali, więc to też może być przyczyną tego, że film wydaje mi się beznadziejny.

6/10 - przyjemnie się oglądało, ale niestety dla mnie to jest film bez przekazu - wiem, że wyjedziecie na mnie z tekstem, że jestem "głupim debilem", ale na prawdę wiem o co w tym filmie chodzi i to mnie nie poruszyło.

patryk_krecik

Ten, kto wyjechałby z tekstem, że jesteś debilem jest debilem.:)

Bohaterem filmu jest człowiek upośledzony. Z racji tego jest ograniczony - nie do końca rozumie zależności kształtujące rzeczywistość, może nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, czym jest ten "cel", o którym mówisz. On stawia sobie zadania na teraz - chce dojechać do Jenny, złożyć karabin. Forrest nie liczy na szczęście - staje się ono jego udziałem z powodu wielu nietypowych zbiegów okoliczności. I w tym tkwi dla mnie pewna bajkowość tego filmu. Główny bohater nie ma łatwego życia. Też czuje, chociaż inaczej. Dla otoczenia - płycej. W końcu jednak odnajduje swoje miejsce. Pamiętasz motyw z Elvisem? Oczywiście, że wymyślony. Ale mowa o tym, że wszyscy wnosimy coś w popkulturę, sami tworzymy ikony, które "czcimy". To także kwestia odbioru pewnych zachowań - podczas tańca Elvisa fanki mdlały, a ten Forresta mógł wywołać co najwyżej politowanie lub śmiech, niekoniecznie przychylny dla samego chłopca. Dla mnie postać Gumpa i cały klimat sprawiają, że film jest daleki od tandety. Naiwny? Na pewno. Pokrzepiający trochę. Lekki. NIe ma co się tu doszukiwać 60-tego dna. To historia prosta, ale w niebanalny sposób opowiedziana. Przynamniej dla mnie. Mam też sentyment, bo pierwszy raz oglądałam przygody Gumpa będąc dzieckiem. Nadal mnie rozczula. Pewne filmy to kwestia podatności na odbiór pewnego klimatu. Indywidualna sprawa. Ludzie mówią, że Przypadek Benjamina B. jest super, niczym Forrest itd. A dla mnie jest już kiczowaty i nudny. Nie widzę w tym nic złego.

użytkownik usunięty
patryk_krecik

''historia "głuptasa", któremu wszystko udaje się w życiu...'' - wiesz co? mnie też nie przekonuje ten chłam.

Film ma beznadziejny scenariusz... Najpierw jest pokazane dzieciństwo Forresta. Kiedy główny bohater jest dorosły zaczyna osiągać sukcesy ( tak wkoło przez 100 minut - żenada) Na końcu umiera jego żona i oto cały film. Przesłanie też nie jest w nim jakoś inteligentnie wkomponowane tylko wyłożone jak na dłoni tak aby każdy głupek mógł zrozumieć. Ja na tym filmie się strasznie nudziłem z tego względu, w dodatku oglądałem z politowaniem dla głównego bohatera.
Ogólnie rzecz biorąc Forrest gump to masówka którą wielu urzytkowników tego portalu łyka i daje się nabrać.

Ale na co nabrać? Zaczyna osiągać sukcesy? Naprawdę nie doceniasz PROSTOTY tego filmu? To, że "przesłanie"(co to w ogóle znaczy w kontekście tej historii i nie tylko?)jest wyłożone oznacza, że to dno? Forrest nie gra przynajmniej filmu dla intelektualistów, gdzie by zrozumieć przekaz wymagane jest 160 IQ na wejściu.;) Oczywiście, że to masówka. A to zarzut? Jeśli tak, to jesteś niekonsekwentny, bo całkiem sporo Twoich ulubionych pozycji to seanse niewymagające główkowania i hity dla wszystkich.

użytkownik usunięty
lalalalalalalalalalalal

które masz na myśli filme

użytkownik usunięty
lalalalalalalalalalalal

daje nabrać i głosuje na ten film

Gladiator, Rambo, Rocky, Szklana pułapka. Co nie oznacza, że nie lubię tych filmów.
Daje nabrać na CO? Ponawiam pytanie. Głosują, bo im się podoba. Nie mogą?

Bondman

Ten film powinno się oglądać z dobrym nastawieniem, humorem i popcornem karmelowym, jak kto lubi.
Niezwykle pogodny, po zobaczeniu, przez jakiś czas nabrałam dystansu do innych.

użytkownik usunięty
Bondman

Strasznie dziwi mnie, że są ludzie dający 1 czy 2 punkty na dziesięć twierdząc, że to dlatego, iż to film dla mas. W ten sposób chcecie się odciąć od tej 'masy' ? Dla mnie film niezwykle pogodny, jak wspomniano wcześniej i taki napawający serce dobrą energią. Film z historią, zresztą doskonale zagraną. Nie uważam, żeby film był płytki czy tandetny tylko dlatego, że jest jasny i nie trzeba niczego się domyślać, ani interpretować. Opowiedziana historia, moim zdaniem piękna. Porównywanie jej do współczesnych filmów-bajeczek strasznie mnie dziwi. Nie wiem może ten film ma ten urok, że jest tylko filmem, a dla osób wrażliwych jest czymś niezwykłym. Dla mnie jeden z faworytów.