Nie no uśmiać się można! Hahahaha, okazuje się, że moja babcia jest nastolatkiem bo uwielbia ten film! Ja jestem nastolatkiem, przyznaję i uważam osobiście, że jest to film wszechczasów. Ten kto tego nie dostrzega miał widocznie ciężkie dzieciństwo i nie czuje miłości i pouczenia jakie płynie z tego filmu. Myślicie, że on nie ma żadnego podłoża, morału? Wszystko w tym filmie do siebie pasuje! Ten film jest piękny i poruszający. Brak słów ludzie... Jak można wogóle porównać takie badziewie jak Titanic z Forrestem Gump'em? Może jeszcze mi ktoś powie, że Avatar bije wszystko na głowę?