Witam, według mnie film genialny pod każdym względem. Mam natomiast do was pytanie ? Pierwsze-nie bardzo zrozumiaqłem dlaczego Jenny odeszła od Foresta po spędzeniu wspólnej nocy. Przecież wydawało się że jej "zyciowa burza" przeszła i jest już ustatkowana, tym bardziej że powiedziała mu że go kocha !!!!! Dla mnie dziwne. MOze ktoś ma wytłumaczenie.
Drugie-choroba Jenny-wnioskuję że zmarła na aids-kiedy się zaraziła ? Nie przed przespaniem się z Forrestem bo tez byłby chory on i syn. W takim razie po urodzeniu małego tylko dlaczego twierdząc że kocha Forresta, kolejna sprawa jak wróciła z Forrestem i synem do Alabamy i po ślubie z Forrestem nie spali razem?????????? To dziwne !!! A jeżeli spali to Forrest też powinien mieć hiva ! Ma ktoś na to jakieś racjonalne wytłumaczenie ?
Proszę o odpowiedź bo uwielbiam ten film a te dwie sytuacje burzą moją "idealność" tego filmu :)
Pozdrawiam Serdecznie Wszystkich :)
Cześć wiesz oglądałem ten film przedwczoraj jak dla mnie też jeden z lepszych... ale nie pamiętam aby tam była wzmianka o hiv.chyba że mi to uciekło ale bym pamiętał.A dlaczego odeszła od niego heh przez cały film go zostawiała za każdyn razem poza tym czego można się spodziewać po takiej dziewczynie myślę tu o narkotykach itd i tych jej znajomych.Może to żadne wytłumaczenie i może będziesz szukał dalej odpowiedzi ale innych wytłumaczeń się niedoszukam.Pozdrawiam.
Rzeczywiście, wzmianki samej w sobie że to hiv nie było ale domyślam się że to jest to, ponieważ Jenny powiedziała że to nowy nie znany wirus i lekarze nie mają na to lekarstwa, a wirus hiv odkryto na początku lat 80-tych czyli na 99% wg. mnie to był hiv, bo jeżeli nie hiv to co innego ??