...może i dobrze oddane, ale jakoś mało interesujące.
No chyba że dla kogoś taka pustka jest frapująca bo dla mnie nie.
Porównywanie z Woody Allenem jest obraźliwe, nawet wobec najsłabszych jego filmów.
Akurat Twoja negatywna opinia oddaje to, za co ja polubiłem ten film - właśnie za tę frapujaącą pustkę. Frapująca, dobijająca, przygnębiająca, ale jakoś można z nią walczyć i robić to, co się lubi - bo kocha to za duże słowo, sam film to sugeruje.
Co do Allena - jest w Frances bezpretensjonalność, lekkość i wdzięk z filmów Woody'ego, taki neurotyzm naszego wieku.