ten, kto stwierdził że ona jest Woodym Allenem w spódnicy nigdy w życiu nie widział nic z jego
twórczości.
Aktorka mierna, drażniąca, pompatyczna. Sam film - delikatnie mówiąc słaby, przegadany - totalne
pierdoły. U Allena było to coś w dialogach, że zmieniały postrzeganie świata. Tutaj mamy
beznadziejne wynaturzenia typu: założyłam pierścionek na kciuk i nie mogę go zdjąć.
4/10