.. bo to typowe romansidło z amerykańskimi chwytami za serce - oczywiście ten bohater, który zdobył sympatię widzów i kobiety jest nielubiany przez bezduszne prawo i tropony perzez policję. Tym razem jednak policjant jest delikatniejszy niż zwykle. Pamiętam że poszedłem na ten film na J.Reno - po Leonie byłem głodny na jego aktorstwo. A o ironio odkryłem innego aktora - Kevina Kline`a - wcześniej jakoś go niezauważałem, a teraz on sam wystarczy w obsadzie aby zachęcić mnie do filmu. Fabuła wzruszająca i bardzo romantyczna - faktycznie klasyczna teraz już propozycja na wieczór damsko-męski.Bardzo mi sie podobał - pomimo tego, że kocham horrory i S-F to i takie filmy łykam bez bólu. A może dlatego że Paryż? .... może...