PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1030}
7,4 33 034
oceny
7,4 10 1 33034
7,1 11
ocen krytyków
Frankenstein
powrót do forum filmu Frankenstein

ale czemu główny bohater nie chciał zgodzić sie stworzyć towarzyszkę dla "monstrum"(rozumiem że nie chciał bawić sie w Stwórcę itp) w końcu i tak wyszło na to że potwór zabił elżbietę (żonę wiktora)a on musiał poddać ją tym wszystkim przeróbką żeby przywrócić ją do życia.wg to jest w filmie najbardziej bezsensowne.ale reszta jest bez zarzutu.

magda919

Spójrz na jego dzieło. Efekty stworzenia takiego stwora były tragiczne, nie tylko dla Frankensteina, ale także dla monstrum które było zagrożone ponieważ wyglądał jak wyglądał, a serce miał. A ludzie chcieli go zabić, ponieważ wyglądał tak że myśleli że to on wywołał epidemie. I chyba ciężko się im dziwić no nie??

Wiktor zamierzał uciec i niepozwolić skrzywdzić Elżbietę, a przywrócił ją do życia dla siebie, nie dla stwora

ocenił(a) film na 10
magda919

hm... Victor w sumie zgadza się na samo stworzenie towarzyszki Monstrum, ale doprowadza go do szału to, że ma nią zrobić właśnie Justine. tak ja to zrozumiałam

ocenił(a) film na 9
magda919

Nie chciał po prostu stworzyć drugiej tak niebezpiecznej i cierpiącej istoty... A przeobraził tak swoją żonę, bo ją kochał i nie mógł pogodzić się z jej stratą...

magda919

Pomysł przywracania do życia żony doktora kompletnie "nie trzyma się kupy"...i nie zgadza się z treścią powieści. Przecież to właśnie śmierć Elżbiety miała pchnąć doktora do pogoni za stworem. Poza tym jeżeli Wiktor jest w stanie ożywić dla siebie własną żonę, to faktycznie nic już nie tłumaczy tego, że nie chciał stworzyć towarzyszki dla potwora.

sepik

Może bał się tego, że gdy znów zszyje ciało z trupów chorych, obłąkanych i przestępców, stworzy dwójkę przerażających monstrów, trudniejszych jeszcze do pokonania, stanowiących duże zagrożenie dla ludzi (początek poczucia odpowiedzialności za swoje czyny). W książce, z tego co pamiętam, obawiał się także konsekwencji w postaci dzieci - że narodzą się z kobiety-potwora lub że będzie zmuszony przez odrażającą parę do ich stworzenia. W filmie nie jest jednak pokazane, dlaczego powiedział "nie", co narusza logiczność fabuły... :/

SPOILER ;)

Elizabeth przywołał znów do życia tylko i wyłącznie dla siebie. Tylko czemu jej tak zmasakrował twarz i przyszył inne dłonie? Z powodu "pamięci ciała"?

KONIEC SPOILERA ;)

Ale jak dla mnie film i tak całkiem niezły, szczególnie pierwsza część, gdy widać jego obsesję tworzenia - to wyszło całkiem przekonująco

ocenił(a) film na 10
_Blatta_

Jak dla mnie film jest REWELACYJNY.

Podczas oglądania też zastanawiałam sie czemu nie stworzył mu towarzyszki, ale tak jak pisaliście wcześniej, może bał sie tego co może sie narodzić.
Elizabeth ożywił bo ją kochał. Na przyszytą rękę założył jej obrączkę... moze włąsnie dlatego to zrobił... tylko zastanawaiałam się czemu nie wymienił jej serca, po prostu... to co zrobił z jej twarzą... smutne.
Smutna, piękna historia.

ocenił(a) film na 10
brenn73

wydaje mi się, że Elizabeth miała tak pociętą twarz gdyż potwór po tym jak pozbawił ją życia zepchnął ją twarzą w misę na półce, no i tak ją zmasakrowało. no i raczej nie można powiedzieć, że Frankenstein był chirurgiem plastycznym :) dla mnie ten film to arcydzieło, piękna, wzruszająca muzyka no i rewelacyjny Robert DeNiro

ocenił(a) film na 10
martyna_mak

No tak, zrzucił ją z łóżka wprost na misę i świece... tylko po co odcinał jej głowę. mógł ją po prostu pozszywać... chyba że podpalenie jej włosów, nie zniszczyło jej tylko twarzy, ale też resztę ciała... wtedy to by tłumaczyło jego kroki. a może zmiana serca była zbyt skomplikowana... i za długo by to trwało, a przecież on jak najszybciej chciał odzyskać swoją ukochaną.

co nie zmienia faktu że film BOSKI:)

ocenił(a) film na 8
brenn73

Brawo , padło wytłumaczenie tej sceny :

Ożywienie żony "nie trzyma się kupy" , takie stwierdzenie gdzieś w temacie padło. Wg mnie bardzo trzyma się kupy, ale po kolei :

a) Wiktor tworzy monstrum, jest przerażony z powodu tego co stworzył, choroba zatrzymała go przed dopilnowaniem tego co sie stanie dalej.

b) ni stąd ni zowąd pojawia się monstrum które uważał za martwe, potwór ma już na rękach krew jego bliskich

c) potwór wybiera na swą oblubienicę osobę którą Wiktor znał, by upokorzyć jego szaleństwo, cel - który miał uświęcać środki (surowce, tym są), tutaj następuje kulminacja tego że Wiktor nie był w pełni obłąkany i nie wszystko jest tylko surowcem (wiktor mógł stworzyć kobietę, ale nie TĄ kobietę).

d)pogrążony w szaleństwie i rozpaczy przywraca żonę do życia, z sercem które również biło dla niego, z twarzą kobiety którą kochał (ciała zostały zamienione, przeszczep serca nie wchodził w rachubę bo prawdopodobnie monstrum doszczętnie zniszczyło klatke piersiową Elżbiety), z ciała zabiera jedynie jeszcze dłoń, by nosiła obrączkę (można interpretować, że chciał żonę i jej dłoń by mógł ją trzymać).


Film nie jest dokumentem o anatomii i raczej trzeba te wszystkie nagięcia interpretować z perspektywy podniosłości i romantyzmu scen.


Pozdrawiam Drago.

ocenił(a) film na 10
dragodmw

Racja. widzisz na początku nie pom7yślałam, że przecież potwór zniszczył doszczętnie jej klatkę piersiową. racja, racja:)
Po przeczytaniu książki też wiele rzeczy się naświetla. między innymi to, dlaczego nie stworzył towarzyszki potworowi. bał się, że nie dotrzyma słowa i nie będą żyli w odosobnieniu, bo w którymś momencie zapragną akceptacji. a kiedy okaże się, że ludzie ich odrzucą, zaczną się mścić. poza tym bał się powstania zdeformowanego potomstwa i tego, że będzie ono takie same.

w książce nie ma za to kilku scen np.: ożywienia Elizabeth.
ale bardzo się cieszę, ze w filmie jednak ona się pojawiła. to dodaje temu filmowi to "coś".

użytkownik usunięty
brenn73

Pomijając to, że nie wiem dlaczego ktoś wogóle chciałby powoływać życia "coś", co jest już martwe i to w jaki sposób (już lepiej jest się pobawić w nekromantę), to myślę, żę nikt nie może atrakcyjnie wyglądać po takich "zabiegach".

ocenił(a) film na 8
_Blatta_

Jak dla mnie to jest strach Wiktora przed usamodzielnieniem się Stwora, wysuwaniem przez niego żądań i podejmowaniem decyzji. Bo to oznacza, że nie mamy do czynienia z kontrolowalnym tworem eksperymentalnym, a autonomiczną jednostką. O której nie wiadomo prawie nic - tak, jak nie wiadomo było prawie nic o tym, jak zareaguje Titanic na góry lodowe albo co będzie po bombie w Hiroszimie.
Dopóki jest jedna dziwna istota bez prawa do głosu, sytuacja jest przynajmniej częściowo pod kontrolą. Jak już będą dwie i negocjujące...

ocenił(a) film na 8
TangoAndWaltz

A poza tym, jak już pisałam - wątek eugeniczny. Decyzja o tym, czy powielać istotę, która nie do końca spełnia oczekiwania.

ocenił(a) film na 7
magda919

Tez mnie to zastanawia. Dzisiaj ogladalem film. Nikt nie odpowiedzial rzeczowo bo faktycznie doktor zgodzil sie wskrzesic mu towarzyszke, ale gdy dowiedzial sie kogo to odmowil. Dolaczam sie do pytania dlaczego odmowil akurat tej kobiety. Bo ogolnie nie odmowil wiec nie piszcie jakby tak bylo

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones