Jednocześnie leci też na aleKino :)

Jak dla mnie - NIE, totalnie nie trzymał się kupy (po co on zszywał fragmenty ciał, albo twarz Elizabeth). Ekranizacja mogłaby stanowić wstęp do filmu YETI POCZĄTEK (wątek dalekiej Północy- biegun) Frankenstein (stwór), wyrafinowany psychopata, sceny z pracowni wręcz komediowe. Pierwsze ekranizacje 100000% razy lepsze, mające klimat, a ten film jest nierówny, poszarpany. Mając w głowie obraz czarno- biały, z lat 30-tych, ciężko było mi oglądać ten kolorowy obraz.

ja też oglądałem i fajny film polecam.

Ja widziałem na Ale kino .Film porusza temat śmierci można powiedzieć igraniem z nią albo z nie pogodzenie się z nią ze człowiek może zyć wiecznie dzięki nauce .Płynne kino z watką akcją Chociaż w tym filmie elementy grozy nie są na pierwszym miejscu .ale jego treść Strach przed śmiercią i ze nagle to co mamy możemy nie wiadomo kiedy stracić jak zamkniemy oczy na zawsze na tym świecie .Ale Frankenstein który ożył dzięki swojemu twórcy potem porzucony gdy okazało się ze eksperyment może być grożniejszy niż to sobie wyobrażano. Ale Frankenstein nie dostał najważniejszej rzeczy miłości i akceptacji .Drugie życie okazało się złe które miało coś dać nowego a dało wiele kłopotów stwórcy i jak jego synowi.7/10