Chyba najsmutniejszy, gorzki i przerażający film jaki obejrzałam. Nie uciekniemy od kary, kiedyś nas
dorwie ;) taki morał.
De Niro genialnie zagrał i oczywiście Helena. Frankenstein też nie był zły. Prawdziwy dramat/horror
mimo mojej własnej miłości i oddania dla tego filmu oraz twórczości Pana Branagh'a uwazam ze taki "Zapaśnik" penetrujący te same obszary duszy bohatera (samotność) jest filmem zasługującym przynajmniej na sztampowe "7" ;) chocby za lepszą role Pana Rourke'a od kazdego kto zagrał w tym baśniowym dramat/horror. ale potraktuj całą wypowiedz jako bezsensowną dygresje. pozdrawiam
weź pod uwagę że "Zapaśnik" to raczej męskie kino ...laseczka ma w ulubionych "Wichry namiętności" to już jak dla mnie zajebisty plus