Zapytam, bo film widziałem dobre kilka razy i ni czorta ni mogę rozkminić Zwierza. Czy to bojowa wersja Gomera Pyla czy może normalny, inteligentny człek, szczęśliwy, bo robi to co kocha, czyli dyma, ćpa, chleje i zabija? Ktoś wi?
Moim zdaniem i jeden drugi (Animal Mother i Pyle) są skrzywdzeni przez czas, w którym przyszło im żyć. Obaj też zapłacili cenę, jeden życia, drugi w jakiś sposób rozumianej normalności.