PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=53}
7,3 41 662
oceny
7,3 10 1 41662
8,5 31
ocen krytyków
Funny Games
powrót do forum filmu Funny Games

Tragedia!

ocenił(a) film na 9

Masakra. Nie lubię krytykować filmów, ale nie mogę się powstrzymać.
Ten film to porażka. Strasznie sztywny. Irytujący do granic możliwości. Wszystko można było zmieścić w 30 minutach.
Moda na sukces jest ciekawsza. Jasełka na regionalnej mają lepszą fabułę.

Ps. Proszę nie oburzać się tym, że mi się film nie podobał. Pewnie są koneserzy kina, którzy uważają ten film za arcydzieło. Nie chcę nikogo urazić. Dla mnie laika film był nieciekawy.

ocenił(a) film na 8
trutys

Niemal w 100% podzielam twoje zdanie.

Podczas ogladania tego filmu jeszcze do jakiegos momentu myslalem ze jest to nawet niezly film...

Potem tylko jedno slowo nasuwalo mi sie na jezyk...IRYTUJĄCY...!!!!!!

IRYTUJACY DO GRANIC MOZLIWOSCI !!!!!

Rozumiem ze sa widzowie ktorzy moga sie rozkoszowac takim kinem z czysta przyjemnoscia, ja do takich nie naleze.

Uwazam sie za dojrzalego widza, aczkolwiek mam jeszcze sporo do obejrzenia. Zasaiadajac przed ekranem ukazaujacym poczatek jakiegokolwiek filmu zawsze mam pewne oczikwania ktore mam nadzieje ze sie spelnia. Ten film wysmial moje oczikwania, zdeptal je i zgasil niedopalek paierosa na moim czole...

Tak irytujacego filmy jszcze dawno nie widzialem. Wiem ze bylo tam duzo z zagrywki psychologicznej, czy wysmiewajacej widza...ja to wszystko wiem. Juz to dawno temu przerabialm na innych filmach.....i ten film wyszedl tutaj kretynsko w porownaniu z nnymi.

Bede sie powtarzal, ale musze to podkreslic....

....ten film mnie tak z irytowal....musze powiedziec ze wywyolal on u mnie bardzo silne emocje gniweu. Rzecz w tym ze gniew ten pochodzil nie z przemocy pokazanej w tym filmy, ale z niechlujstwa ktore pokazuje calą tą historie...

Scena kiedu zabito chlopca i pare malzonkow zostala sama w pokoju byla momemtem kiedy moje nerwy siegenly zenitu. Tak dluga scena, tak nudna...nie wiem co mialem tam czuc....smutek? Gniew? ...na pewno czulem irytacje i powiew nudy....

Sama para malzonkow grala tak beznadziejne role ze nawet nie moglem im wspolczuc z powodu calej tej tragicznej sytuacji. Aktorstwo moze bylo i dobre, ale role byly jak dla mnie bezwartosciowe...zenujace

Przemoc w tym filmie byla naprawde okrytna, ale najabrdziej okrutne bylo ogladanie dwoch glownych aktorow ktorzy grali przez dwie godziny pare kretynow nie wiedzacych co ze soba zrobic...

Film z dobrym pomyslem, ale beznadziejnym wykonaniem, zenujaca realizacja pomyslu.

Wielki film ukazujacy przemoc w innowacyjny sposob lecz zarazem tak IRRYTUJACY ze szkoda tracic dwoch godzin z zycia na to marne dzielo nawet dobrego rezysera.

Polecam jego inne filmy, chociazby "Piansitka".

ocenił(a) film na 9
ReDevil_2

Sceny u Haneke są długie, bo takie właśnie maja być. To zamierzony zabieg, nie zaś efekt przypadku, niechlujstwa, braku pomysłu na rozwiązanie.
Rzeczywistość zanurzona jest w banalności, powolnym kapaniu sekund, jedna po drugiej. W tej "nudnej" konwencji dzieje się wszystko. I to ona właśnie sprawia, że zbrodnia zyskuje tak makabryczną, przerażającą, banalną gębę.

ocenił(a) film na 10
hauser

Misjonarz-dydaktyk niestrudzony! Mój podziw!

ReDevil_2

Być może nie zrozumiałem tego filmu ale moim zdaniem był to płytki niskobudżetowy film psychologiczny który w moim odczuciu pretenduje do miana taniego thrillera/horrou w Amerykańskim stylu... Ma on po prostu na siłe szokować i wzbudzić u człowieka mdłości. Przemoc w nim przedstawiona w żadnym stopniu nie jest realistyczna ani nie dotyczy normalnych ludzi. Co za tym idzie ten film ani nie jest pomysłem na miłe spędzenie czasu ( bo nie jest to ambitna komercja) ani nie jest obrazem psychologicznym ( bo nic sensownego widz z niego nie wyniesie i nie zrozumie).
P.S. I faktycznie jest irytujący.

ocenił(a) film na 10
trutys

No właśnie, masz usprawiedliwienie nazywając siebie laikiem:P Nie chcę się wymądrzać, ale film ten jak i cały Haneke jest dla widza przygotowanego. Kiedy studiowałam jeszcze filmoznawstwo film ten był idealny do analizy na wielu płaszczyznach-zarówno "oskarżania" Austriaków o drugą twarz, ukrytą pod blichtrem muzyki poważnej, walca, Dunaju i Wiednia. Nierozliczenia Austriaków z II wojny, tego że było u nich najwięcej nizistów i pytania skąd w tak małym kraju tyle okrucieństwa(ostatnio dołączył Fritz). Druga sprawa to zaczepianie widza i pokazanie mu, że krew na ekranie wcale nie musi być keczupowata i skąd zamiłowanie do brutalności w kinie. I to osądzenie widza, że cały ten dramat jest dla niego. A moją ulubiona sceną w filmie jest sam początek, kiedy rodzina jedzie samochodem. Jadą, jest miło, odgadują twórców muzyki klasycznej - sielankowy, rodzinny klimat. I nagle kamera pokazuje samochód z zewnątrz, z góry, jakby czyimś okiem i do tego dochodzi ta ciężka muzyka. Zestawienie dwóch światów, tak skrajnych, ale dziejących się w jednym czasie. Cały film jest prowadzony na dwóch płaszczyznach, tak jak życie Austriaków w całej twórczości Haneke'go. I jak mało który film, ten zmusił mnie do zastanowienia nad wieloma sprawami i przez kilka dni miałam w głowie masę pytań. I właśnie takie pytania zmuszają człowieka do myślenia...

ocenił(a) film na 8
awietecha

Widze ze odebralismy ten film na kompletnie dwoch roznych plaszczyznach..

Chcialbym znac twoj poglad na temat tego filmu. Jakie pytania dokladnie sobie zadawales po zakonczonym seansie? Prosze powiedz i wytlumacz mi. Bylbym niezmiernie wdziezny.

W ogole powolywanie sie na muzyke jest tu jak najbardziej najmniej waznym argumentem. Puscili muzyke klasyczna no i co z tego...mogli puscic Milesa Davisa albo Luisa Amstronga i nie zmienilo by to faktu ze wielu widzow uwaza ten film za IRRYTUJACY.

Powiedzialbym ze ten film moze byc dobry dla Austriakow albo Niemcow. Oni moga sie doszukiwac w nim swojego drugiego oblicza. My nie nalezymy do zadnej z tych narodowosci, ani tez tam nie mieszkamy. (Chyba ze t woim przypadku jest inaczej).

Daj Niemcowi do ogladania "MiŚ" albo "Sami Swoi" myslisz ze Niemiec bedzie sie smial i zachywacl humorem w tym filmie. Sadze ze raczej by powiedzial ze te filmy sa tandetne.
My Polacy my slimy inaczej poniewac mamy przywiazanie emocjonalne do obrazu Polski pokazanej na ekranie.

Jak lubisz sciezki dzwiekowe to ogladnij sobie filmy takie jak "Changeling" albo "The Curious Case of benjamin Button". Muzyka jest wrecz peikna i zmusila mnie do myslenia.

Na zakonczenie dodam ze filmy ukazujace okrutna przemoc nie zaliczja sie do moich ulubionych. Nie dlatego ze sie nimi brzydze, tylko dlatego ze uwazam je za najmniej interesujace...jest duzo wiecej ciekawszych tematow do filozofowania nad zyciem.

Zgadzam sie ze film jest idealny do analizy....ale na litosc mojego starego. Czy ja mam ogladac filmy dla przyjemniosci, czy dla analizowania kazdego drobiazgu pokazanego w filmie. Moge sobie poanalizowac filmy jak "Czesc Tereska" i nie zmieni to faktu niedodania tego filmu do moich ulubionych.

Moge analizowac "Hamleta" i " Othello", ale dalej bede sie sto razy bardziej rozkoszowal "Chlopcem z latawcem".

Czy zasiadajac przed ekranem ukazujacym nowy film zawsze musze byc przygotowany na zabawe w psychologa i analityka kazdego drobiazgu.

Ty widzisz i rozkoszujsz sie tym filmie rzeczami ktore dla mnie sa niedostrzegalne, drobaizgowe.

Wiem mozesz powiedziec ze jestem mniej wymagajacym widzem, doszukujacym sie prostego kina. Ale ja lubie filmy jakie lubie, wiekszoosc z nich jest nagradzana i dostrzegana przez krytykow filmowych, wiec chyba nie jest ze mna tak zle.

Na zakonczenie powiem ze ten film ma za zadanie spelnienie pewnego zadania. Prawdopodobnie spelnia to zadanie niemal ze idealnie, ale to nie wystarczy zeby sie nim zachwycac czy wychwalac go pod niebiosa. Powiedzialbym zeby pochwalic rezysera za dobre checi i dopingowac go w nastepnych odslonach.

Film jest dla widzow o specyficznym guscie. Dodam jescze raz...czulem wielki powiew nudy w specjanie przedluzonych scenach majacych za zadanie wzbudzic u widza roztrzygnaie zagadki psychologicznej dotyczacej prawdziwej intencji dwoch psychopatycznych mordercow.

Beznadzieja tego filmu nie jest wina rezysera, jest ona wina w prostu sposob scenariusza i charakterow ktore byly tak plaskie ze nawet mnie nie interesowalo co maja do powiedzenia.

ps. Nikt sibie nie nazywa laikiem....ogladnalem w moim zyciu pewnie kolo 2000 filmow. Nie wiem ile jeszcze mam ogladanac zeby czuc sie znawca.

ocenił(a) film na 9
ReDevil_2

Nieważne, ile filmów się obejrzy. Istotne raczej, co z tego oglądania wynika.

ocenił(a) film na 10
hauser

Widzisz, myślę że ilość obejrzanych filmów, przeczytanych książek itd. nie czyni nikogo znawcą tematu. Czy to, że ktoś zna kilkadziesiąt firm szyjących markowe ciuchy i się w nie ubiera uczyni go człowiekiem, który ma gust? Nie. Napisałam tylko, że jest to film do widza przygotowanego, tzn. takiego który zna różne konteksty kulturowe itd. Ja jetem z wykształcenia kulturoznawcą i interesują mnie takie zagadnienia. Pracuję w instytucji kultury, w której mam do czynienia z wieloma ludźmi różnych profesji i wierz mi, że na temat Haneke'go i m.in. Funny Games odbyło się już u nas wiele dyskusji. Co ważne, nikt filmem się nie zachwycał i nikt nie krytykował, ale każdy widzi drugie dno i docenia wkład reżysera w tworzenie sztuki, przez duże S. I mogę dodać, że nie otaczam się w pracy samymi filmoznawcami, lecz również historykami, socjologami, animatorami kultury czy malarzami. I o to mi chodziło, że film ten jest dla pewnej grupy ludzi, tak jak cały M. Haneke! A muzyka klasyczna jest akurat w tym filmie istotna, żadna inna nie oddałaby istoty i sensu filmu. Funny Games, Benny's video, Pianistka, czy najsłabszy film H.- Ukryte, opowiadają ciągle o tej samej rzeczy i muzyki klasycznej nie wyrwiesz z tego, bo filmy te mogły by się stać tylko filmami. Nie każdy jest wykształconym filmoznawcą, zgadzam się, ale tez Haneke nie kieruje tych filmów do "każdego". Inni niech sobie oglądają Tarantino czy co tam chcą. Polecam książki o historii Europy, prozę Europejską, czy oklepaną już Jelinek, bo wtedy łatwo jest zrozumieć pewne rzeczy i w sumie prościej się żyje:-)
P.S. Przypomniałam sobie właśnie zachwyt ludzi swego czasem Matrixem, a ciekawe ilu pamięta, że matrix jest zbudowany nie tylko na filozofii Platona, czy Schopenhauera, ale przede wszystkim na Baudrillardzie! Zresztą jest tam scena, kiedy gł. bohater na szafce nocnej ma książkę Symulakry i symulacje. Chodzi mi o to, że BEZ OKREŚLONEJ WIEDZY każdy dobry film można odczytać na jednej płaszczyźnie i wtedy będzie on płaski i słaby - tutaj się z Tobą zgodzę!!! Płaskie aktorstwo, a może właśnie chodzi o aktorstwo brehtowskie? Przecież kultura europejska w każdym szwie jest ze sobą związana i nie da się jednego nie łączyć z drugim. Zgodzę się z Tobą w jeszcze jednej kwestii - przeciętnego Niemca, Austriaka, Czecha itd. nie obchodzi Polska i odwrotnie, ale na Boga, przecież nie chodzi o przeciętność!!!!!! Przeciętny Polak, Niemiec, czy owy Czech nie interesuje się sztuką wcale, a kino zna tylko od strony hollywoodzkiej, czy polskich tandetnych pseudohiciaków.

ocenił(a) film na 8
awietecha

Jak juz napisalem wczesniej, chcialbym znac te pytania ktore sobie zadawales po zakonczeniu tego filmu.

Piszesz tutaj o kulturoznastwie, ale ja wciaz nie widze tu zadnego istotnego obrazu ktory ktory by oddawal cos z kultury Niemieckiej.
Chyba ze mowisz o tej ciemniej stronie kutlury ktora jest przemoc pokazana w inny sposob.

Powod dla ktorego zaczalem wypisywac tutaj komentarze jest taki ze chcialbym aby ktos mi wytlumaczyl co jest w tym filmie tak fascynujacego.

Dla mnie jest to zwykly film o przemocy, ktory stara sie byc do pewnogo stopnia artystyczny z nieudanym skutkiem.

Pozwol mi przytoczyc moje walsne porownanie dla tego filmu...

Wydaje mi sie ze ten film mozna by porownac do Kobiety (albo mezczyzny, w zaleznosci od plci). :) W zyciu spotykamy rozne kobiety, niektore wydaja sie nam piekne, inne nie tak bardzo atrakcyjne. Piekne kobiety wydaja sie byc idealnym partnerem na cale zycie lecz nie wszystkie moge spelnic naszeym wymogom na inteligencje. Z drugiej strony, Kobiety nie tak bardzo atrakcyjne moge miec wiele do powiedzenia, lecz wciaz jest to za malo zeby sie z nimi budzic w jednym lozku do konca zycia.

Odbieram ten film jako mniej atrakcyjna kobiete, nie chce sie z nim budzic w jedneym lozku do reszty moich dni. Bede dalej szukal wlasnego idealu wygladajacego z zewnatrz jak i wewnatrz.

Intersujace rzeczy musze byc przedstawione w interesujacy sposob, inaczej bedziemy mogli je nazwac zmarnowanym potencjalem.

Jako widz wymagam od filmu zeby stworzyl intersujacy obraz zachecajacy do myslenia, a nie obraz ktory tylko poruszyl interesujacy watek i zostawil widza z bolem glowy.

ps. nie uwazam sie za znawce, ani za laika....po prostu rozkoszuje sie filmami.

ocenił(a) film na 10
ReDevil_2

Co jest tak fascynującego?
Dla mnie ten film jest przede wszystkim krytyką mieszczańskiej
mentalności. Idealna austriacka rodzina, słuchająca muzyki
instrumentalnej w pięknym samochodzie, wyjeżdża na weekend do swojego
letniskowego domku z bramą na pilot i sąsiadami grającymi w golfa. Dwie
postacie, które będą później oprawcami rodziny tak naprawdę są
kwintesencją mieszczańskości - ubrani w białe golfowe stroje, o
nienagannych manierach, gładziutko ostrzyżeni, piękni jak z obrazka. Są
hipermieszczanami. Wykorzystują własną broń tej rodziny - odwdzięczają
im się tym, czym zostaną ugoszczeni, tylko że w zwielokrotnionej formie.
Kiedy kilka razy proszą grzecznie o jajka i ucinają sobie small-talk z
rodzinką jest jeszcze wszystko w porządku - jatka zaczyna się kiedy
będzie ich się chciało wyrzucić z tego domu... a przecież dopiero przed
chwilą zostali do niego zaproszeni.

mógłbym tak długo - ja nie spałem po tym filmie. tam żadna scena nie
jest przypadkowa. wszystko składa się idealnie. trzeba tylko trochę
uważniej oglądać, a nie oglądać filmy na wyścigi.

to na pewno jeden z lepszych filmów jakie kiedykolwiek widziałem.

ocenił(a) film na 8
Piszi

-------------------------------------------------------------------------
Cytat:
Kiedy kilka razy proszą grzecznie o jajka i ucinają sobie small-talk z
rodzinką jest jeszcze wszystko w porządku - jatka zaczyna się kiedy
będzie ich się chciało wyrzucić z tego domu... a przecież dopiero przed
chwilą zostali do niego zaproszeni.

mógłbym tak długo - ja nie spałem po tym filmie. tam żadna scena nie
jest przypadkowa.
-------------------------------------------------------------------------

Chciałbym zauważyć, że:
1) Skoro żadna scena nie jest przypadkowa, to widać musiałeś spać podczas tych z sąsiadami. Pierwsza rozmowa z samochodu była nieco dziwna. Opanowanie Freda, gdy przychodzi w odwiedziny można usprawiedliwić spokojem z jakim żona w późniejszej scenie pomaga znajomym przycumować łódkę. Wiele wyjaśnia ucieczka młodego, który widzi wystające nogi w przedpokoju domu sąsiadów, oraz scena ostatnia. Z tego jasno wynika...
2) Napastnicy nie krytykują niczego. Nie mszczą się. Nie mają żadnych motywów, oprócz rozrywki. To właśnie ten fakt przenosi zabójstwa na inny poziom okrucieństwa. Przerażający, jak muzyka którą słychać na początku. Pada strzał, rodzice krzyczą, a koleś spokojnie smaruje kanapki. Bezprzyczynowa agresja budzi niewyobrażalnie wielki lęk, bo mówi o czymś paradoksalnym, pozostaje niewyjaśniona i paraliżuje... atakowana rodzina miała mnóstwo okazji, żeby się wyzwolić. (to, że im się nie udało ani razu - mogłoby być chyba najbardziej irytujące) Moim zdaniem najgorszy był fakt, że nie wiedzieli, o co chodzi. Nie znali motywów. Nie mogli w żaden sposób wyczuć intencji napastników.
Dodatkowo agresorzy byli wyjątkowo nieostrożni. Widać, że oprócz rękawiczek (z którymi się specjalnie nie kryli) nie przygotowywali się wcale do napadu. Pozostawiali ofiarom mnóstwo swobody. Co znów wskazuje na niepewność ich zamierzeń.

Bez względu jakim mianem określa się ten film. To jeden z najlepszych horrorów jakie widziałem. Czyste zło przedstawione w oryginalnej postaci.

trutys

Określenie tego filmu mianem klozetu, kloaki to najdelikatniejsze sformułowanie, jakiego można użyć w stosunku do tego filmu !

cOOba

ten film strasznie działa na psychike człowieka.... sam nie mogłem sie po nim pozbierac ale jest swietny..... no i bez szczęsliwego zakończenia

Shadow_Puppet

Działa na psychikę? Mnie nie ruszył kompletnie, mimo że go zrozumiałem dość dobrze :)

Raziel89

Wobez tego nic nie zrozumiałeś.....
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
jeszcze za krótki?

ocenił(a) film na 9
trutys

Jak już ktoś podjął ten wysiłek obejrzenia filmu do końca, niewiele zrozumiał, albo inaczej, zirytował się, to proponuję wejść na youtube'a, jest tam wywiad z Haneke. Koleś nabija się z poirytowanych widzów, a jedną z jego odpowiedzi, o czym jest Funny Games to:
gra, polegająca na tym , jak widz jest przyzwyczajony odbierac przemoc w kinie, jak działa nasza wrażliwość, okazuje sie, że jak się nie pokaże przemocy dosłownie, widz jest poirytowany i zawiedziony, dalej postacie zabójców:peter i paul, tom n jerry, beavis.n butt-head to archetypy, ale tez karykatura zabójców, do których przywykliśmy;) nękana rodzina to również archetyp przeciętnej rodziny, zresztą w większości filmów Haneke bierze pod lupę ludzi, którzy mogli by "mieszkać w sąsiedztwie".

Nawet dobór muzyki, najpierw opera, potem Naked City, notabene utwór jednego z największych awangardzistów na ziemi, też wyzwala irytujące emocję, wydaje sie , że ścieżka dźwiękowa jest źle dobrana.

Kluczową sceną jest ta przewijana, gdzie widz spodziewa się przełomu, zwrotu, a dostaje wiadomo co. Modlitwa od tyłu, absurd i prztyczek w nos widza, jak ofiara ma to powiedzieć.

Ktoś tam na forum zauważył, że pada kwestia: jaki jest numer na policję? dokładnie, widzę jak Haneke się śmieje z tych , którzy krzyczą jaki to scenariusz jest niedopracowany. Ona ucieka, zatrzymuje samochód, ale dopiero drugi, znowu nadąsany widz widzi błąd logiczny,no i tak na ten film należy patrzeć.

Horror w takim krzywym zwierciadle, który zawiera wszystkie jego elementy, a okazuje się, że podane są z takim fermente. Widz jest zirytowany, oczekiwał sieczki, a dostał :)

10/10

P.S. Natomiast ktoś tam wyżej pisał o drugiej stronie społeczeństwa austriaków, ja raczej widzę to w trylogii Kontynent , 71 fragmentów i Bennie's video . Funny Games to raczej inna bajka.

ocenił(a) film na 1
TURSKI

'Przemoc w tym filmie byla naprawde okrytna, ale najabrdziej okrutne bylo ogladanie dwoch glownych aktorow ktorzy grali przez dwie godziny pare kretynow nie wiedzacych co ze soba zrobic...' zamieściłam ten cytat bo określił to o czym myślałam a nie mogłam napisać ;d
Tak tak dobre było jak babka miała uciekać po pomoc a ona stała i gadała i sie przebierała i suszyła telefon .. czemu nie wziela prysznica?
mnie irytowała głupota głównych aktorów.. jej mąż poruszał się tak jakby był co najmniej w połowie sparaliżowany a nie miał złamaną nogę.
O no tak i jak nie znali numeru na policje albo inną pomoc... -.-

xdxd00

Według mnie moment, po którym mordercy zastrzelili im synka, a ten jego ojciec przez parę pinut rozpaczał i nie mógł dojść do siebie, a jego żona próbowała go uspokoić, był bardzo smutny. Wyjaśniałoby to dalszy rozwój wydarzeń, dlaczego ci ludzie tak długo próbowali ratować się, pozbawieni sensu życia po tym, gdy stracili swoje jedyne ukochane dziecko...

ocenił(a) film na 8
Harry_30

no ma sens to co piszesz...lecz my za bardzo nie doszukujemy sie tu sensu tylko tego czemu ten film jest tak irytujacy....moze sam rezyser jest tez tak samo flegmatyczny, nie wiem....

ocenił(a) film na 6
xdxd00

"mnie irytowała głupota głównych aktorów.. jej mąż poruszał się tak jakby był co najmniej w połowie sparaliżowany a nie miał złamaną nogę. "

a mnie bardziej irytują filmy, w których bohater ma złamane 3 nogi i 2 ręce a mimo wszystko skacze po scenie jak polny konik..

ocenił(a) film na 8
krysza2

tez prawda....ale tu juz zaczynamy skakac na inne filmidla

ocenił(a) film na 8
TURSKI

Żadnej sieczki sie nie spodziewalem, nawet nie wiedzialem ze Funny Games to horror. Nie interesuje mnie to w jakich kategoriach ludzie odbierja ten film i w jakie kategorie go wkladaja. Mam wlasne wymagania i oczekiwania od filmu i "FG" nie spelnil zadnych. Sam moge stworzyc film wedlug walnsego widzi mi sie i bede mowil innym ze nie rozumija mojgo przeslania w filmie. Henke moze sie smiac ile chce z tych poirytowanych, i nie zmieni to faktu ze ludzie nie bede pamietac o jego filmie za 30 lat. Nie oszukujmy sie, Van Gogh'iem filmografi to on jest by rozpamietywac jego dzilo po smierci. Jednakze podtrzymuje moje zdanie o nim ze jest orginalnym rezyserem.
Walsnie skonczylem ogladac jego film "Biala Wstazka" i tez mnie nie zachwycil. Henke chce pokazac w filmach zbyt wiele informacji po przez bardzo drobne detela niemal ze niewidoczne dla normalnego widza. Niestety te detale gdzies sie zatracaja i film traci przez to na wartosci oraz sile przekazu.

ocenił(a) film na 9
ReDevil_2

Cały sens powstania tego filmu jak i jego amerykańskiego remake'u Henke wyłożył jakieś dwa tygodnie temu na łamach "Polityki". Obraz który z założenia miał budzić skrajne emocje, film szorstki i nieprzyjemny w odbiorze, pozostawiający bez odpowiedzi pytanie gdzie zaciera się granica między światem realnym a wyimaginowanym i kto tak właściwie ponosi odpowiedzialność za tę niepotrzebną i bezsensowną tragedię. Osobiście uważam że jest to jeden z najokrutniejszych filmów ostatniego dwudziestolecia, zrobił na mnie ogromne wrażenie chociaż nie mogę powiedzieć że jego oglądanie sprawiło mi przyjemność.

ocenił(a) film na 8
NieMamNogi

najśmieszniejsze jest to , że pierwszy raz zobaczyłem ten film gdy miałem 16 lat ... i byłem nim zachwycony.

Po 10 latach wróciłem do niego ponownie i nadal uważam, że jest rewelacyjny. Dziwi mnie jednak to, że skoro "ja" 16sto letni potrafiłem docenić ten film , to jak trzeba być "niewrażliwą" dorosłą osobą i uważać ten film za dno.

ocenił(a) film na 9
ReDevil_2

Widzisz, różnica między nami jest taka, ze wg mnie ludzie będą pamiętali o jego filmach. Ty masz swoją definicje filmu, swojej oczekiwania, a skoro FG ich nie spelnil, oznacza to, że to po prostu nie jest kino dla Ciebie.
Poza tym absolutnie nie rozumiem co masz na myśli:

"Walsnie skonczylem ogladac jego film "Biala Wstazka" i tez mnie nie zachwycil. Henke chce pokazac w filmach zbyt wiele informacji po przez bardzo drobne detela niemal ze niewidoczne dla normalnego widza. Niestety te detale gdzies sie zatracaja i film traci przez to na wartosci oraz sile przekazu."

Nie bardzo to rozumiem, ale z tego co wychwycilem chodzi ci o to, ze film traci bo reżyser za dużo pokazuje?

I jeszcze tutaj spekulujesz i to ostro:

"Nie oszukujmy sie, Van Gogh'iem filmografi to on jest by rozpamietywac jego dzilo po smierci. Jednakze podtrzymuje moje zdanie o nim ze jest orginalnym rezyserem.

"Henke moze sie smiac ile chce z tych poirytowanych, i nie zmieni to faktu ze ludzie nie bede pamietac o jego filmie za 30 lat"

Zatem nie ubliżając nie napisaleś niczego przeciwko temu FG, poza tym, że TY masz swoje oczekiwania i wymagania, i FG nie spelnich żadnych TWOICH oczekiwań.

To taka dziwna dyskusja, skoro znasz podejście reżysera, co nim kierowalo, a mimo to twierdzisz coś tak, nazwijmy to dziecięcego. Ze nie podoba ci się i już, a dlaczego? Bo tak, jak ktoś sięga po Haneke. To tak, jakby oglądajac film Bergmana powiedzieć, że film jest slaby bo nie ma akcji, tylko dialogi, a to nie one są najważniejsze.Dla mnie to bzdury.

ocenił(a) film na 10
trutys

Film niesamowity, wciągający i baaardzo ciężki. Zdecydowanie bardziej gatunkowo zaliczyłbym go jako psychologiczny. Bez Happy endu :)wiec fanom końcówek filmowych, w których kamera oddala się od planu przy akompaniamencie patetycznej muzyki, zdecydowanie odradzam :)

ocenił(a) film na 1
trutys

w 100% sie zgadzam ten film to nieporozumienie , żenada i td

ocenił(a) film na 8
trutys

Ale to jest film o psychopatach!!!

ocenił(a) film na 9
alisama

@alisama - dziekuje za przypomnienie, ze 12 lat temu skomentowalem ten film :) - z perspektywy czasu, moj odbior kompletnie sie zmienil, 12 lat temu po prostu wielu rzeczy nie rozumialem/nie chcialem rozumiec. Moge z czystym sumieniem powiedziec ze do niektorych produkcji trzeba najzwyczajniej w swiecie dojrzec. Pozdro dla wszystkich udzielajacych sie w dyskusji!

trutys

Film się nikomu nie podoba ale oceny po 8-9 ;D Patologia :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones