PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=683180}

Furia

Fury
2014
7,4 172 tys. ocen
7,4 10 1 171841
6,8 50 krytyków
Furia
powrót do forum filmu Furia

Zadziwiająca ilość rykoszetów jakie przeszedł ten ich sherman.Ma pytanie dla znających temat, jaką była rzeczywista siła ognia i pancerza takiego tygrysa?? Pozdrawiam

ocenił(a) film na 4
IPikaI

Scena walki pancernej w tym filmie jest idiotyczna. Zero realizmu, za to ładne efekty specjalne. Już tu wklejałem kiedyś opis jak powinno wyglądać takie starcie.
Pierwszym czołgiem zniszczonym przez Tygrysa powinna być tytułowa Furia. I nie dlatego że jechała na początku, nie dlatego że jechał w niej dowódca itd. tylko dlatego że spośród wszystkich 4 Shermanów ten był najgroźniejszy dla PzkpfwVI. Był to Sherman M4a3 (76w), z działem 76mm. mogącym spokojnie przebić przedni pancerz Tygrysa z odległości 500 m. Pozostałe Shermany miały zwykłe słabe armaty 75mm o małej prędkości wylotowej pocisku, które nawet z bliska miałyby problem z uszkodzeniem takiego przeciwnika. Z boku, tak jak widziała to załoga kociaka, można było bardzo łatwo odróżnić poszczególne typy Shermanów po tzw. hamulcu wylotowym na końcu lufy.
Kolejną bzdurą była szybkostrzelność armaty Tygrysa. Po zniszczeniu pierwszego czołgu, kolejny strzał padł chyba po 20-30 sekundach. Armata Kwk 36 L56, kaliber 88mm, najbardziej mordercze działo p-pancerne tej wojny, było w rzeczywistości modernizacją działa przeciwlotniczego, wstawionego specjalnie do czołgów. Siłą rzeczy cechowała się dużą szybkostrzelnością i pozwalała wyszkolonej załodze oddawać strzał co 6-7 sekund. Taka przyłapana kolumna czołgów na drodze straciłaby co najmniej 2-3 maszyny zanim rozciągnęłaby się nad nią zasłona dymna.
Kolejnym idiotyzmem była jakaś dzika szarża po polu na Tygrysa. Nikt tak nie robił. Shermany miały absolutny zakaz walczenia z Tygrysami i Panterami, chyba że nie było już innego wyjścia. Jeśli doszłoby do takiej sytuacji jak na filmie, to po pierwsze zasłona dymna, po drugie ucieczka z zasięgu niemieckich dział, po trzecie wezwanie wsparcia. Wtedy do akcji wkraczają niszczyciele czołgów zawsze przebywające w pobliżu wysuniętych jednostek pancernych, a na miejsce lecą najbliższe eskadry P47 Thunderbolt lub Hawker Typhoon które zrzucają na Niemców wszystko co mają pod skrzydłami. Tego na filmie w ogóle nie pokazano. Jeśliby nie było już naprawdę innego wyjścia to takie Shermany powinny objechać Tygrysa ze wszystkich stron a nie walić na pałę po polu jak radziecka piechota.
Kolejna bzdura to ta walka z bliska. Furia z tym swoim działem mogła spokojnie z daleka przebić frontowy pancerz Tygrysa, o grubości 100mm. Pancerz ten, prostopadły a nie ukośny, był już w 1945 r. zwyczajnie przestarzały i działo 76mm, wprowadzane w amerykańskiej armii od 1944 mogło go spokojnie spenetrować z odległości ok. 500 metrów. Zamiast tego Furia usiłuje objechać Tygrysa aby wyjść mu na tyłek. Bzdura za bzdurą bo boczny pancerz kociaka miała taką samą grubość jak tylny i wynosił 80mm. Można było więc spokojnie walić już w bok zamiast wyjeżdżać za wszelką cenę na tył. Poza tym PzkpfwVI znakomicie obracał się też w miejscu czego oczywiście w filmie nie ma. Tego że chyba dwa razy pocisk 88mm trafił Furię i nic jej nie zrobił już nawet nie będę komentował. Reżyser chyba na siłę chciał pokazać jak wyglądały straty alianckich czołgów w walkach z niemieckimi czołgami tylko że to wszystko wyglądało zupełnie inaczej. Większość niemieckich czołgów przez całą wojnę stanowiły zwykłe Pzkpfw IV, równe Shermanom. Z kolei większość Tygrysów i Panter, które powodowały takie koszmarne straty, została albo wysadzona w powietrze przez własne załogi z braku paliwa albo zniszczona przez alianckie lotnictwo które miało miażdżącą przewagę w powietrzu.
Mam nadzieję że trochę rozjaśniłem temat :)
Pozdrawiam.

Czuper1000

dziękuje bardzo