film jest płytki, brakuje mu zmysłowości, a Nicole po raz kolejny gra tę samą postać. Nie zauroczył mnie w ogóle, a mógł być to dobry film ,o dziwnej fascynacji dwójki ludzi, o miłości ale i inspirowaniu siebie nawzajem, o ludziach z marginesu itd, temu filmowi wiele brakuje by stał się inny, a szkoda bo temat fajny
"brakuje mu zmysłowości"..., naprawdę nie wiem jakie oglądasz filmy, skoro sceny w "Futro..." są dla Ciebie za mało zmysłowe;/
Ten film rożni sie tym od komedii romantycznej że uczucia w nim pokazane są w sposób niezwykle głęboki.
Rożne filmy oglądałam. Sposób przedstawienia zmysłowych,wysmakowanych scen jest pierwsza klasa.Dokonano tu rzeczy wręcz niemożliwej.Nie hacząc ani o pornografię ani nawet erotykę pokazano subtelnie zmysłowość ludzkiego ciala, zmysłowość delikatną i naturalną daleką od przedstawień w większości filmów.Ten film hipnotyzuje, przyciąga a nie odpycha śmieszno-krępującymi scenami erotycznymi rodem z filmów akcji czy amerykańskich komedii.To bardzo miła odmiana. Jest to jeden z nielicznych filmów ktory z przyjemnością obejżalabym po raz drugi.Cudo!